Wpis z mikrobloga

@AlgorytmPrima: Wiesz, to co tobie przychodzi do głowy nie jest żadnym wyznacznikiem, podobnie jak to, co przychodziło kiedyś ludziom do głowy, kiedy słyszeli Tchibo albo Amber Gold.
Nigdzie nie jest powiedziane, że człowiek niewierzący musi odrzucać wszystko, co katolickie. Wysokie wartości osiąga się jednak poprzez katolicyzm.
Jeżeli taki ktoś będzie namawiał dziewczynę do seksu przedmałżeńskiego albo jej zabraniał udziału we wspólnocie Kościoła itd., to jednak mówi Bogu nie.
@KawaJimmiego:

Wysokie wartości osiąga się jednak poprzez katolicyzm



Ładne masz nawalone w mózgu. To co mi przychodzi do głowy, to obraz wiernych, jaki widzę. To nie ja sobie ubzdurałem takie coś na podstawie dążenia do z góry zamierzonego wniosku, tylko to jest wniosek na podstawie zachowania ludzi, którzy mi wmawiają, że MUSZĘ chodzić do kościoła, bo inaczej nie jestem godny nazywania się człowiekiem( włącznie z księdzem). Pomimo tego nie chodzę gwałcić
@AlgorytmPrima: Tym, czym się katolicyzm różni od innych religii jest to, że to sam Bóg zszedł do nas i nam powiedział co mamy czynić, a cuda za Jego przyczyną dzieją się cały czas. A że sporo w kościołach dewotów, to inna sprawa, co zrobić. Tak samo jak i januszy sportu w klubach sportowych itd.
Mówi się sporo o buddyzmie, hinduizmie czy islamie, że oni się tak modlą ileś tam razy dziennie
@Krs90: @emkape: Jest ich mnóstwo, ale zawsze można zaprzeczyć, a jak się znajdą dowody potwierdzające, to również można je zakwestionować. Jezus czynił cuda, a ludzie i tak szemrali swoje. Kto ma oczy niechaj patrzy.
Że aż zacytuję Korwina (który sam katolikiem nie jest, przynajmniej na czas obecny):