Wpis z mikrobloga

@Wypok_spoko: odpowiedziałeś. Są #!$%@?, jeśli nie chcą zrozumieć. Ja od pięciu lat piję ze cztery razy w roku. Mam dwoje dzieci i zawsze może się coś wydarzyć, poza tym własny interes i od czwartej rano niemal codziennie za kółkiem. Na początku wielu stękało, że jak to tak, ani kropelki. A ja mam zasadę, że nawet po kilku lykach piwa nie wsiądę. Po paru miesiącach przestali narzekać i świetnie się bawimy nawzajem,
@dzejzon: ją na szczęście nie mam jeszcze takich obowiązków jak Ty. ale dzisiaj jeszcze na wszelki wypadek idę dmuchnąć na komisariat.
szacun dla Ciebie i widać, że da się ludzi w swoim otoczeniu przyzwyczaić do swojego nie picia. ja w kręgach moich znajomych też mam takie zrozumienie, ale wczoraj bawiłem się akurat w nie swoich kręgach