Wpis z mikrobloga

@BrakWolnegoLoginu: Więc mówisz, że jak bogatsza szlachta czasami zjadła jakieś danie z zagranicy, to całe chłopstwo już miało taką tradycję? W XII wieku też zakonnicy u nas karpia jedli, ale tradycji to to jeszcze nie oznacza. Tradycyjnym daniem wigilijnym była ryba w ogóle (jako danie postne), a karp to wymysł Hilarego Minca (stąd też trochę karp po żydowsku).

P.S. Daj no jeszcze wiarygodne źródło do tego karpia u Sobieskiego (nie przeczę,
@kotylizamaslo: Nie wiem czy jest lepsza ryba niz karp na święta. Niestety przygotowanie karpia to podstawa. Całkiem inaczej sie go przygotowuje niz inne ryby, koniecznie trzeba smażyć na masle klarowanym do tego ze względu na dużo tłuszczu i tego ze karp to ryba "mokra" smażyć trzeba z 3 razy dłużej i nie przypali się, a zrobi przepyszny i straci część tłuszczu. By uniknąć posmaku mułu kupować w odpowiednich miejscach lub trzymać
@pawel_tarnobrzeg: > Więc mówisz, że jak bogatsza szlachta czasami zjadła jakieś danie z zagranicy, to całe chłopstwo już miało taką tradycję?W XII wieku też zakonnicy u nas karpia jedli, ale tradycji to to jeszcze nie oznacza. Tradycyjnym daniem wigilijnym była ryba w ogóle (jako danie postne), a karp to wymysł Hilarego Minca (stąd też trochę karp po żydowsku).

No, ale chyba o to chodzi, że co jakiś czas powtarzany rytuał w
@BrakWolnegoLoginu: Karp Hilarego Minca wywodził się z tradycji judaistycznej, więc jak połączysz to z chrześcijańskim Bożym Narodzeniem? Co do Sobieskiego, to może jadł tego karpia (Ty przynajmniej tak twierdzisz), ale czy jest jakaś ciągłość między wigilią u Sobieskiego, a dzisiejszymi potrawami przeciętnych Polaków? Jeśli potrafisz jakoś zaprzeczyć temu, że karp na wigilię jest tradycją od lat 40. to napisz proszę. W tej chwili tylko gdybasz.
@pawel_tarnobrzeg: Czemu? W domu mam osobno wanne i prysznic... nie pomyślałeś o tym? Zawsze można kupować z dobrego źródła i wyjdzie na to samo, bo część hodowców też tak robi tylko na większą skale, to jest wyławia ryby i wrzuca do czystego stawu na np. tydzień i dopiero to sprzedają.
@kwejkowicz1998: tak naprawdę opisałeś 90% polskich domów, i nie tyczy się tylko tego karpia. Odkąd zacząłem gotować na własną rękę, uczyć się podstaw sztuki kulinarskiej to większość ludzi tak naprawdę prawdziwe dobre jedzenie zje tylko w restauacji. Ale zaraz wyjde OOO JAKI WIELI SMAKOSZ,TYLKO IKRA Z GRAFENOWEGO ŁOSOSIA ZA MILIARD ZŁ/KG.
A tak na serio to ja już nie czaję jak można żreć te schabowe z tłusta panierką zrobioną z kajzerki
hehe tradycja


@kotylizamaslo: W przedwojennej Polsce tradycyjnie na wigilijnym stole było dużo ryb, potem nastały chude czasy PRL-u i karpie były hodowane w sztucznych zbiornikach i rozdawane na święta również za darmo w zakładach pracy. Już pomijając samo to, że ta ryb jest niedobra, to po prostu tradycja komunistyczna, której w moim domu się nie kultywuje. Mamy taką tradycję, że na wigilię NIE jemy karpia. Zamiast tego pieczemy zawsze coś innego,
@Pan-K: Nawet niekoniecznie. Można też moczyć w mleku - w ten sposób każda ryba traci ten posmak i zapach mułu/ryby. U nas w te święta jest smażony dorsz i karp na dwa sposoby (smażony w ziołach i na sposób wschodni, na słodko),halibut i 3 rodzaje śledzia oraz pstrąg w galarecie i łososiowe roladki w szpinaku - wszystkie ryby bardzo smaczne, ale moja rodzina jest z Mazur i znad morza, więc ryby
@kasin: Porównałem tylko metody hodowlane. Kwestia przyrządzenia to już inna sprawa i oczywiście zgadzam się że są sposoby aby pozbyć się specyficznego posmaku aczkolwiek co do karpia w mleku go nie maczam za to śledzie owszem.