Wpis z mikrobloga

Do kolacji wigilijnej jeszcze dużo czasu i tak krojąc ostatnie warzywa do sałatki i podjadając niewinnie kawałki ryby tak sobie zacząłem myśleć o różnych rzeczach. I zastanawiam się skąd się wziął ten trend narzekania na święta. Czemu panuje tu taki kult... nie wiem jak nazwać. Może pogardy i niechęci do wszystkiego i wszystkich.

Ja wiem, że chyba nikt nie urodził się w idealnej i szczęśliwej w każdym calu rodzinie. Ale czytając wszystkie komentarze z dnia dzisiejszego wynika, że tu każdy żyje w patologicznej rodzinie, która się wzajemnie nienawidzi, a dzień wigilii to najgorszy dzień w roku. Serio, pozytywne wpisy można chyba policzyć na palcach jednej ręki. Co prawda moja rodzina wkurza mnie czasami, ale każdy z nas lubi ten świąteczny czas, spokoju od wszystkiego dookoła, leniwego wieczoru kiedy możemy siąść razem przy jednym stole (na co dzień to niemożliwe, bo rodzina duża, porozjeżdżana w różne strony). I nie widzę żadnych hipokryzji czy fałszu w słowach życzeń. Bo w gruncie rzeczy ludzie są dobrzy i chcą sobie dobrze życzyć. Dlatego na przekór wszystkim mówię - uwielbiam świąteczny czas! Ot co!

Odrobina pozytywnego myślenia w zalewie tej żółci ;)

#swieta #wigila
  • 4
  • Odpowiedz