Wpis z mikrobloga

Relacja znajomego lekarza - 95% rodziców zapytanych o powód, dla którego zdecydowali się na dziecko, odpowiada zupełne głupoty typu: bo bardzo chcieliśmy... O_o zero wspomnienia o swojej miłości czy ,,dopełnienia" związku czy jakichkolwiek innych powodów. Jak zwierzęta, bez zastanowienia. Zbyt często dziecko jest kołem ratunkowym, które to ma uratować #!$%@? związek często dwojga #!$%@? i niepoważnych ludzi bawiących się nowym ludzkim życiem.
#antynatalizm
  • 33
@whiteglove: @NieUsune: nie zarysuję Ci całego kontekstu - okoliczności i czym dokładnie zajuje się ten lekarz, ale pytanie jest całkiem na miejscu w tych okolicznościach. Za dużo też sam widzę, jak ludzie nie potrafią zająć się swoim dzieckiem, zlewają po nim itd. Myślą, że dziecko wystarczy nakarmić i powiedzieć, żeby zamknęło się i poszło się bawić. To niestety układa się w całość prawdy o sporej części ludzi ,,decydujących się" na
@100kW: co to za sytuacja w której ludzie mieliby opowiadać lekarzowi dlaczego decydują się na dziecko? Dla mnie w ogóle takie pytanie jest bardzo niezręczne, więc z grzeczności bym odpowiedziała tak jak wszyscy "bo chcę". Jakbym nie chciała, to bym się nie decydowała. Z jakiej racji miałabym się zwierzać lekarzowi i mówić "dziecko to nasze największe marzenie, ogromnie się kochamy, chcemy mieć swojego potomka żeby go uczyć jak być takim wspaniałym
@whiteglove: pewnie nie słyszałaś o problemach psychicznych u:
1. świeżo upieczonych rodziców
2. dzieci

Przyczyny i skutki problemów u obu stron bardzo często przeplatają się i wzajemnie indukują, stąd też taki wywiad jest niezbędny. Niektórym ludziom może pomóc na przykład tylko rozwód. Ja wiem, że w serialach wszyscy ludzie z noworodkiem są taaacy szczęśliwi, obyś Ty też taka była, ale życie to nie serial i obyś nawet nie otarła się o
@100kW: ty o jednym, ja o drugim.

Zadałam proste i jasne pytanie - w jakiej sytuacji i po co dwoje ludzi ma się zwierzać lekarzowi z powodów dla których zdecydowali się na dziecko?
@100kW: ja #!$%@?ę. Ja mówię o wszystkich ludziach, którzy spodziewają się dziecka i mogą spotkać ciekawskiego doktorka, a ty o jakichś patolach. Skupiłeś się na jednym problemie którego nawet nie raczysz wytłumaczyć. Cbyba, że uważasz, że dotyczy on wszystkich ludzi, to gratuluję. Są ludzie, którzy dzieckiem chcą ratować związek, ale wierz mi, że większość chce dziecka bo go chce i tyle. W żadnym z tych przypadków nie widzę wytłumaczenia dla bardzo