Wpis z mikrobloga

@mk321: najlepsza to umowa o dzieło z przekazaniem praw autorskich.

Taka, po której nie masz lat do emerytury?

Uśmiałem się. Jeszcze wierzysz w emeryturę? Odkładając równowartość tej składki na zwykłym koncie oszczędnościowym zagwarantuję sobie o niebo lepszą starość. O ile dożyję. Jeśli nie, to rodzina przynajmniej coś dostanie w spadku zamiast figi od ZUSu.
@goferek: za 40 lat to jeszcze wszystko dziesięć razy się zmieni. Emerytura wyższa lub niższa ale będzie. Potem będziecie pracować na umowę o pracę i na koniec zabraknie wam kilku lat.

Tak się mówi - oszczędności. Ale jak na razie to większość wydaje na bieżąco. A nawet jak coś więcej odłoży, to planuje za to zakup np. mieszkania. O tych co żyją z kredytem nie wspomnę. Jak już pokupujecie mieszkania, samochody,
@goferek: mnie w tym momencie akurat polski system nie obchodzi, ale też kiedyś miałem żal o odprowadzanie składek etc. Później trochę zmądrzałem, nadal nie utożsamiam się z polityką socjalną, ale zdecydowanie bardziej niż kiedyś widzę jej zalety. Polecam też obejrzenie dość starego filmu zahaczającego o ten temat - SICKO.