Wpis z mikrobloga

@ashardin: moja małżonka była przez jeden dzień... a nie, przepraszam, przez pół dnia wegetarianką ( ͡° ͜ʖ ͡°) któregoś razu stwierdziła, że to może faktycznie zdrowo nie jeść mięsa. Na śniadanie zjadła jogurt z bułką, na obiad też coś bez mięsa, a jak na kolację zrobiłem cannelloni z kurczakiem i jeszcze zawinięte w cienko krojoną szynkę szwarcwaldzką to się skończyło p---------e, że zwierzątka, że zdrowie i
  • Odpowiedz