Wpis z mikrobloga

Siedzę na stacji jak lokomotywa, cały się lepię, pot ze mnie spływa.

Pode mną leży wypity dzbanek, obok kobieta, na głowie wianek

Bum i cum, butelką rzucam w tłum.

Rozbija się ona na głowie sokisty.

Bum i cuk.

Leżę na ziemi.

A Panna w wianku pali papierosa.

Mokry od krwi, powoli zasycham.

Będę płakał za tą panną.

#poezjabeztalentu
  • Odpowiedz