Wpis z mikrobloga

@vviktor_88 @Velan @TripleSec @TerroD

No i samochód otwarty. Już dawno właściwie, ale musiałem najpierw zająć się jazdą, a pisanie odłożyć do teraz.

Dzięki wszystkim za rady. Wybijania szyb udało się uniknąć. Z samodzielnych manipulacji mechanicznych też od razu zrezygnowałem: szyby elektryczne, ten wihajster od zamka wewnątrz samochodu chowa się cały w drzwiach (nie ma za co chwycić), a żeby majstrować wewnątrz drzwi to trzeba mieć sprzęt i trochę pojęcia o tym jak to w środku wygląda - ja nie mam ani jednego, ani drugiego. ;)

Udało mi się znaleźć profesjonalistę. A gdzie? Na policji. :D Zaszedłem na komendę, powiedziałem jak sprawa wygląda, dostałem numer i po pięciu minutach fachowiec był na miejscu. Po kolejnych trzech odzyskałem kluczyki, a siostra straciła 150 zł - bardzo sprawna akcja i właściwie całkiem niedroga. Gdyby ktoś tu trafił z podobnym problemem, to śmiało dzwonić pod 501 151 617. Polecam.

Jeszcze co do drugiego kompletu w samochodzie: był w kosmetyczce, która zwykle leży w domu, no a tym razem jednak miała się wybrać w trasę. Akcja dalej niemniej głupia, ale w sumie to się siostrze nie dziwię, że nie zwróciła na to uwagi. Wiecie jak jest: zwykle sobie o takich drobiazgach człowiek przypomina dopiero jak są potrzebne i już jest za późno. ;)

#warszawa #samochody
  • 3
@karbowski: całe szczęście, że nie musiałeś wybijać szyby - nie polecam zbierania resztek szkieł :>

BTW. Kosztowna nauczka - na drugi raz, szanowna siostra, będzie pamiętała, żeby drugi komplet kluczyków zostawić w domu :)
@ETplayer: Golf IV. Miał do tego specjalny klucz. Popryskał czymś w środek zamka (jakiś smar zapewne), włożył klucz i wyjął kilka razy (tak raczej siłowo, nie od razu wszedł cały), za każdym próbując go przekręcić no i za którymś z kolei się udało.