Wpis z mikrobloga

Mirasy, mam problem. Sprawa wygląda tak, że spotkałem kota. Widzę go już któryś raz jak wychodzę z domu i idę do galerii. Jest piękny, czaronobiały, gruby, puszysty i za każdym razem daję mu jedzenie, bo akurat jest to blisko galerii a w galerii jest zoologiczny, więc kupuję i mu daję. Jest bardzo przyjazny. Podchodzi, wskakuje na kolana, przytula się i łasi. Chcę go przygarnąć ale boję się odpowiedzialności. To znaczy... pracuję, i boję się tego, że jak go wezmę to coś pogryzie, zniszczy, że nie będę miał czasu dla niego. Że będzie mu wychodzić sierść i wszystko inne. Do wszystkich posiadaczy kotków mam pytanie - czy jest dużo opieki nad kotem? Czy może siedzieć sam? Jak wygląda sprawa z sierścią? W zasadzie to zakochałem się w nim, ale strasznie boję się tej odpowiedzialności :P. Sporo miałem zwierząt, ale to jeszcze jak mieszkałem z rodzicami, parę grubych lat temu. Jakieś króliki, świnki morskie itp. Dla mnie zwierzęta są ważniejsze niż ludzie, dlatego też wiem, że jakbym go wziął to nigdy bym go nie oddał, ani nie wyrzucił bo po prostu nie wyobrażam sobie tego. Dlatego też chcę to dobrze przemyśleć i zapytać się jak to jest. Czy może coś pogryźć itp. No serce mi pęka jak pomyślę, że siedzi gdzieś pod samochodem, jest sam i mu zimno.
#koty #zwierzeta i zaryzykuję #smiesznypiesek
  • 13
@kazzr: jak mu kupisz drapak, zabawkę, ciepły milusi kojec do spania to raczej nie pogryzie :) mój brat ma adopciaka + co chwile jakiegoś młodego tymczasa z fundacji i też pracują, studiują i koteły siedzą same często rozdzielone i dają rade :) kwestia czy finansowo podołasz, wet, żarcie, kuweta, żwirek...kastracja, szczepienia a co do sierści cóż, czesać :) i kochać i będziecie szczęśliwi :D kot to przede wszystkim na początku podrapane
@kazzr: na pewno może sikać więc podkłady najlepiej do łazienki+spray ułatwiający naukę korzystania z kuwety i gazety stare i duuużo cierpliwości :) jak załapie-chwalisz :D i najlepiej zeby kuweta została tam gdzie go nauczysz :) jeśli chodzi o fotele, łóżka dobrze kupić cerate i je przykryć przed wyjściem na wypadek gdyby chciał zaznaczyć :)
@kazzr: A co taki koteł może zniszczyć strasznego? Miałem koteły i największe straty to zbity kubek, podrapany fotel (jak nie miałem drapaka) i to chyba tyle. Przygotuj się tylko na podrapane ręce, ale to nawet na swój sposób uzależnia :)
@kazzr: Po pierwsze, z opisu wynika, że to jest czyjś kot. Nie ma bezpańskich, grubych, przyjaznych kotów. To, że spotykasz go na ulicy może znaczyć, że właściciel wypuszcza go na dwór a nie, że jest niczyj. Ja mieszkam w małej kamienicy z dość małą zabudową okoliczną (ale z dość ruchliwym parkingiem obok domu) i wypuszczałem kota codziennie.
Po drugie kot to obowiązek i nie daj sobie wmówić że tak nie jest.
@kopszmercen: Kota też można zabrać ze sobą, tylko kuweta zajmie trochę miejsca w bagażniku. Zależy jak ten kot toleruje podróże. @kazzr: Niestety mozliwe, że już ma właściciela, zwłaszcza jak spasiony. Mój był chudy jak go zgarniałam z ulicy, a i tak był strach, że ktoś będzie miał pretensje. Dopiero wywiad sąsiedzki wyjawił, że ktoś go wywalił z domu, więc może najpierw podpytaj ludzi na osiedlu o niego? I nie czaruj
Kota też można zabrać ze sobą, tylko kuweta zajmie trochę miejsca w bagażniku. Zależy jak ten kot toleruje podróże.


@isilien171: nie o transport mi chodzi tylko co dalej? Pies na smycz i po problemie a kot? W zamkniętej kuwecie przez cały czas? Na smyczy? ;)
@kazzr: jesli chodzi o czas to najwiecej zabiera go chyba mizianie kociego delikwenta/delikwentki, ponoc minimum czasu, ktory trzeba spędzić dziennie na zabawie czy glaskaniu kota to pol godziny. do tego sprzątanie kuwety, dawanie jedzenia. więcej obowiązków nie pamietam ( ͡° ͜ʖ ͡°) tak jak powiedziala @papalila dobrze jest mieć 2 koty jesli dlugo nie ma Cię w domu w ciagu dnia (ja akurat mam 2). a tak