Wpis z mikrobloga

Ta konferencja przyniosła więcej znaków zapytania niż odpowiedzi. Chłopak Ewy nie chce poddac się badaniom wariografem i nie chce kontaktu z jej rodziną. Kolega w niebieskej kurtce nie chce rozmawiac, mowi ze jest gejem i o 4 ze stacji dzwonił do swojego narzeczonego, po czym obaj wynajmują adwokata. Co mnie dziwi, to to, że Ewa jeszcze raz dzwoniła do swojego chłopaka w nocy, ale on nie odebrał telefonu i do godz. 17 nie spanikował że jeszcze nie wróciła do domu. #!$%@? no gdzie ona jest? Co się stało?!
#ewatylman #poznan
  • 50
  • Odpowiedz
@anonimowy_kot: pewnie przyjął focha. Ale nie zmienia to faktu, że dziwne jest to, że nie denerwował się, że nie wraca... Niebieski musi coś wiedzieć. Niestety obstawiam, że dziewczyna wpadła/została zrzucona z mostu do Warty :(
  • Odpowiedz
@Adams_GA: @szokolada: No to ja już nie wiem.Są różni ludzie i różne związki, ale nie wyobrażam sobie, żeby nawet po kłótni nie zaiteresowac się co się dzieje z partnerem, tym bardziej, kiedy jest pijany. Niczego nie skojarzył? Że nie wróciła do domu, umyc się i przebrac? Skacowana miała od razu do roboty pójsc?
  • Odpowiedz
@mrbungle: Wcześniej wysypała się jej zawartosc torebki, kolega chyba pomagał jej zbierac (ponoc nagral to jakis monitoring). Może przez przypadek ten dowod wlozyl do swojej kieszeni, a pozniej po fakcie, gdy juz cos zlego sie stalo, zorietowal sie ze ten dowod ma, spanikowal, ze bedzie na niego i dowod wyrzucil. Szkoda ze nie ma tego nagrania, gdzie zbierają zawartosc torebki.
  • Odpowiedz
Nie, po prostu #!$%@?, jakbym była w takiej sytuacji, starałabym się współpracowac z policją, żeby wyjaśnic co się stało, nie mając nic na sumieniu


@anonimowy_kot: Nawet nie czytam dalej. Jakiś #!$%@? z przypadku by ją zamordował, a później proces poszlakowy i na podstawie braku alibi, poszlak i posiadanego motywu (który im sam podałeś, bo praworządnie współpracowałeś) skazują cię na 25 lat w Sztumie, bo wygadałeś się o jakimś delikatnym konflikcie.
  • Odpowiedz
Nie, po prostu #!$%@?, jakbym była w takiej sytuacji, starałabym się współpracowac z policją, żeby wyjaśnic co się stało, nie mając nic na sumieniu


@anonimowy_kot: często mam tak że jak jest jakiś przypał, mimo że jestem absolutnie niewinny, zaczynam się czuć i zachowywać jakbym był winny. Ma ktoś tak jeszcze?
  • Odpowiedz