Wpis z mikrobloga

analizując zaginięcie #ewatylman mam pewne typy co do rozwiazania:

1) dziewczyna "uciekla" przyjacielowi w niebieskim, ten ja dogonił i lujem ogluszaczem przypadkowo zabił ciało gdzieś leży

2) ktoś chciał ich okraść jako, ze się nie zgodzili to przyszło do agresji, niebieski obsrał zbroje i uciekł dziewczynie się nie udało

3) pokłóciła się ze swoim narzeczonym i rzuciła wszystko i wyjechała

4) nie wzięła leków zasłabła i nie mam pomysłu co dalej, czy jakieś zule sobie jej pouzywali czy sama się gdzieś #!$%@? w maliny i już nie wstała

a Wy jakie macie typy?

#poznan #csiwykop #patrolrutkowski
  • 108
@akwajuk21: A co się stało z telefonem dziewczyny? Próbowali namierzać? Nie widziałem nigdzie żadnej informacji na ten temat, może dlatego, że nie śledziłem sprawy od początku.
@akwajuk21 @axk_ @Kumika @unknown_stranger @Aro232 @rainkiller @pierniki_mojej_babci @Obserwator_z_ramienia_ONZ

Podsumowanie dotychczasowych teorii:

1) Nieszczęśliwy wypadek lub samobójstwo - wpadła do rzeki/utopiła się/skoczyła z mostu
- teoretycznie możliwe, ale w takim przypadku skąd jej dowód znalazłby się przy przystanku na Królowej Jadwigi???
Poza tym powinny wypłynąć jakieś ślady: szalik, torebka, cokolwiek. Nieobciążone ciało prędzej czy później znajdzie się.

2) Nieszczęśliwy wypadek - przewróciła się i uderzyła ze śmiertelnym skutkiem/przedawkowała/zakrztusiła wymiocinami/atak serca itd.
- wykluczone,
@unknown_stranger: Faktycznie, możliwe, że już wcześniej padł telefon, nie kojarzyłem już dobrze.

Dochodzą do Kupca Poznańskiego, skręcają w stronę placu Bernardyńskiego, idą torowiskiem. Rejestrują to kamery miejskiego monitoringu. Na jednym z nagrań widać, że Ewa upuszcza na ziemię telefon, podnosi go, potem siedzi na murku i ogląda. Mógł się zepsuć albo już wcześniej był rozładowany.
jest szansa, że wypadł jej po drodze portfel, ktoś go znalazł i przywłaszczył sobie, pozostawiając dowód gdzieś dalej, ale:


@Farloon: Brzytwa Ockhama - najprostsze rozwiązanie jest najbardziej prawdopodobne, a wprowadzenie nieprawdopodobnych wątków oddala nas od rozwiązania sprawy.

Ewa mogła zwyczajnie zgubić portfel lub mógł jej wypaść podczas szarpaniny z osobą, która stoi za jej zniknięciem. Jakiś przypadkowy seba znalazł portfel, powędrował z nim na przystanek w drodze do domu, wyrzucił dowód,
@unknown_stranger: dla mnie sprawa paradoksalnie komplikuje się przez tego gościa w niebieskiej kurtce - jakby wracała sama, to wszyscy powiedzieliby, że zapewne ktoś ją napadł i wyłowią ją z rzeki, a właśnie obecność tego gościa robi z tej sprawy tajemniczą.

Co do kwestii porwania - tacy goście musieliby ją śledzić i wiedzieć gdzie jest w konkretnym czasie. Pora dnia i dzień tygodnia moim zdaniem w pewien sposób obniżają prawdopodobieństwo.

Ciekawe jest
@Farloon: Wersja o ucieczce nawet się trzyma całości, ale
- Ten w niebieskiej kurtce musiałby być wtajemniczony.
- Bez dowodu, to chyba nic nie zrobisz, nie zameldujesz się w hotelu/hostelu - chyba (nie wiem bo może wystarczy prawko) .
-Musiała też by mieć jakiegoś pomocnika z autem bo nie opuściła by rejonu nie zauważona na żadnym monitoringu, taksówka odpada. Znajomość całego monitoringu to już dla mnie sorry ale absurd ( ͡
Ciekawe jest to do kogo dzwonił gość w niebieskiej kurtce - kto dzwoni do kogoś o 4 rano w niedziele?


@rainkiller:

Policjanci już we wtorek wiedzieli, z kim i o czym rozmawiał znajomy Ewy Tylman, który ją odprowadzał - mówił na konferencji rzecznik. - Nie uznajemy, by było konieczne ujawnianie treści tych zeznań. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jednak, że kolega Ewy, który został nagrany w poniedziałek około godziny 4 nad ranem w
@unknown_stranger: może zadzwoniła po taksówkę i taksówkarz postanowił wykonać dodatkową "usługę" - w Krakowie kiedyś była sprawa kierowcy MPK(!), który wysiadł i zabił pasażerkę (w sumie rzecz nie do pomyślenia) - ale znowu ten dowód - po co miałby tam położyć na przystanku - chyba, że go wywalił na torowisko, ktoś go podniósł i położył na ławce na przystanku, albo ktoś znalazł cały portfel i wyciągnął dowód, bo był złodziejem z
@unknown_stranger: on bezpośrednio z tej stacji poszedł na to rondo? Bo zastanawiam się nad tym czy może on poszedł na tą stacje, żeby kupić flaszke albo piwo - ona czeka na murku albo niedaleko stacji (nie ma monitoringu), on dzwoni do chłopaka, że się spóźni, chłopak robi aferę, rozmowa jest długa - robi się zdenerwowany. Potem idzie w stronę ulicy gdzie miała czekać - jej nie ma, więc idzie na to
@unknown_stranger: No dla mnie porwanie stoi w sprzeczności z dowodem, wykluczamy, że porywacz podrzucił by dowód. Skoro do 4 niebieski stał w zasięgu wzroku przystanku to wtedy nikt by tego nie podrzucił, czyli porywacz musiałby stać i czekać, aż niebieski pójdzie na rondo.
W takim razie tak jak pisałeś chyba ty, że jakiś seba znalazł dowód i zostawił na przystanku. Tylko, że dowód musiał leżeć przynajmniej przy Ibisie, bo na Kazimierza
@rainkiller: Właśnie nie wiadomo, co robił na stacji, oprócz tego że telefonował do kolegi (rzekomo nawet chłopaka - niektórzy piszą, że gość jest gejem - dunno if trolling - rurki i torebka pasują). Może wiecie, czy coś tam kupił? Na pewno niebieski jest mocno podejrzany. Z drugiej strony sprawdzałem na jakdojade i faktycznie, jeśli gość mieszka na Wildze to najlepszym dojazdem może być autobus nocny 237 i potem 238 albo pociąg
może zadzwoniła po taksówkę i taksówkarz postanowił wykonać dodatkową "usługę"


@rainkiller: Nie mogła zadzownić po taksówkę, bo nie miała telefonu (był rozładowany), niebieski też nie zadzwonił, bo policja już by o tym wiedziała.

Dziewczyna mieszkała na os. Armii Krajowej nieco ponad 2 km od ronda Ratajem, więc niezupełnie w pobliżu, ale na drodze do jej domu - przez rondo jedzie chyba większość tramwai.
Pobierz u.....r - > może zadzwoniła po taksówkę i taksówkarz postanowił wykonać dodatkową "us...
źródło: comment_VkHxJrvyb1qKgRGjZbWpMTAJ8ZeL7Ni1.jpg