Wpis z mikrobloga

Mireczki drogie, od czasu do czasu chadzam na siłownie, gdzie w szatni ludzie bez skrępowania opowiadają między sobą o życiu swym. Zdarzają się tam perełki. Na przykład ostatnio pojawiła się grupa facetów, którzy byli mega przedsiębiorczy. Kiedyś taka forma przedsiębiorczości nosiła miano żigolaków. Otóż znajdowali sobie panie w nieażne jakim wieku - byle by była majętna. Z tego co mi moje gumowe ucho powiedziało ( ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) znaleźli nienajbrzydszą prawniczkę, ale podjarani (wszyscy _) byli ilością jej gotówki na koncie. Niektórych to ja nie zrozumiem ( ͡° ʖ̯ ͡°). A jakie wy Mireczki wynieśliście ciekawe histore z inwigilacji innych? #niewiemjaktootagowac #oswiadczenie #boldupy
  • Odpowiedz