Idzie czerwony kapturek przez las. Nagle zza krzaka wyskakuje Bogdan przebrany za wilka. -Mam cię czerwony kapturku. Teraz będę cię całował tam, gdzie cię jeszcze nikt nie całował! - - - - -Taa #!$%@?... Chyba w koszyczek. Bogdan wyciągnął nóż i dziabnął ją kilka razy. -Nie. W kostnicy.
-Mam cię czerwony kapturku. Teraz będę cię całował tam, gdzie cię jeszcze nikt nie całował!
-
-
-
-
-Taa #!$%@?... Chyba w koszyczek.
Bogdan wyciągnął nóż i dziabnął ją kilka razy.
-Nie. W kostnicy.