Wpis z mikrobloga

Powiem tak, jako fan wrestlingu - nigdy tego nie traktowałem jako sportu (no dobra, przez pierwsze miesiące jako szczyl ( ͡° ͜ʖ ͡°) ), to jest bardziej jako spektakl, przedstawienie. Ja to traktuję jako film tudzież serial, gdzie tak samo wczuwasz się w fabułę i historie pomiędzy zawodnikami. Dla tych, którzy wolą więcej "hiszpańskiej telenoweli" we wrestlingu, to polecam obejrzeć Lucha Underground, tam to się dzieje że hej.