Wpis z mikrobloga

@endriu92: wsiadlem z prawej strony. a tak na serio to coś bardziej frajerskiego bo wzniesienie. tyle razy trenowalem i bylo perfekcyjnie tylko teraz oczywiscie nie czulem tego sprzegla tak dobrze jak podczas kursu i dwa razy zgasl a wszystko w odpowiedniej kolejności wykonywalem, noga nie drgnela, staralem sie ruszyc na polsprzegle i nie wyszlo. idzie sie zalamac..
  • Odpowiedz
@miguelpl90: Cumplu, pierwszy raz też oblałem na górce, bo gość mnie trochę źle poinstruował. W praktyce: wciśnij gaz ile fabryka dała (no może nie dosłownie, ale na wysokie obroty) i po puszczeniu sprzęgła wszystko będzie dobrze. Powodzenia 4 grudnia, na pewno się uda.
  • Odpowiedz
@maxtoon: @endriu92: dałem 3000 obrotów, sprzegło lekko puszczone, że samochód się uniósł i później zwolniłem ręczny, jeszcze dla pewności dodałem lekko gazu a ten zdechł i to dwa razy w ten sam sposób wykonane. Już na rękawie czułem, że coś nie tak z tym sprzegłem, więc może na mało go puściłem, ale jak samochód się podniósł to byłem pewien, że ruszy a tu zonk.
  • Odpowiedz
@miguelpl90: nie puszczaj gazu póki brumbrum nie pojedzie do przodu, przygotuj ręczny, tj naciśnij ten #!$%@? guzik, sprzęgło do oporu, gaz do oporu, puszczasz ręczny i sprzęgło i ogień
  • Odpowiedz
@miguelpl90: w Hyundai sprzęgła są wyśmienite. Ja się uczylem na Škodzie z #!$%@? sprzęgłem i dalem radę. 1. zatrzymuje aż się na Gorce i zaciagasz ręczny. 2. gaz , nogą na sprzegle, powoli ją pdnosisz. jak sie zaczyna podnosić wciskasz guzik, do góry hamulec 3. powoli opuszczaj dźwignię podnosząc sprzęgło 4. Łódź Widzew
  • Odpowiedz
@HerrClaus: teraz sobie zdalem
sprawe ze być może bo uniesieniu sie auta i opuszczeniu recznego w tym stresie lekko odpuscilem gaz i dopiero dodalem gazu 1-2 sekundy pozniej. moze to byl ten newralgiczny moment. nastepnym razem obie nogi z cementu po osiagnieciu obrotow az do momentu ruszenia auta i może jakos to pojdzie...
  • Odpowiedz