Aktywne Wpisy
darknightttt +17
Chyba wbije nóż w mrowisko ale jestem ciekawa jakie wy macie podejście.
Mam neutralny stosunek co do swojej przyszłości. Mogę być sama, mogę zająć się karierą, mogę założyć rodzinę. Nie mam na nic ciśnienia bo czuję się sama ze sobą ok. Mogę iść na wiele ustępstw gdyby trafia się taka zdrowa, mocna miłość z odpowiednim partnerem i możemy żyć hedonistycznie albo założyć rodzinę, decyzję zostawie jemu. Natomiast mam tutaj pewne zasady.
Wersja
Mam neutralny stosunek co do swojej przyszłości. Mogę być sama, mogę zająć się karierą, mogę założyć rodzinę. Nie mam na nic ciśnienia bo czuję się sama ze sobą ok. Mogę iść na wiele ustępstw gdyby trafia się taka zdrowa, mocna miłość z odpowiednim partnerem i możemy żyć hedonistycznie albo założyć rodzinę, decyzję zostawie jemu. Natomiast mam tutaj pewne zasady.
Wersja
Elev +97
Uwielbiam te popołudniowe kawy u rodziny. Jestem na dość ostrym zakręcie życiowym (rozwód, alimenty, po 12 latach małżeństwa, zostawiła mnie dla innego).
Ciężka depresja here. Codzienne myśli magiczne, o czym troche napomknąłem, złote rady rodziny?
-a co ja mam powiedzieć
-a czemu nie próbujesz być szczęśliwy? Zrób coś z tym
-a może znajdź sobie jakaś dziewczynę
No k... rzeczywiście, jak ręką odjął ( ͡º ͜ʖ͡º)
#feels #
Ciężka depresja here. Codzienne myśli magiczne, o czym troche napomknąłem, złote rady rodziny?
-a co ja mam powiedzieć
-a czemu nie próbujesz być szczęśliwy? Zrób coś z tym
-a może znajdź sobie jakaś dziewczynę
No k... rzeczywiście, jak ręką odjął ( ͡º ͜ʖ͡º)
#feels #
Tytuł: Doktor Jekyll i pan Hyde
Autor: Robert L. Stevenson
Gatunek: Fantastyka
★★★★★★★★★☆
Utwór opowiada o londyńskim prawniku Gabrielu Uttersonie, który prowadzi dochodzenie w sprawie dziwnych relacji łączących jego przyjaciela doktora Henryka Jekylla z tajemniczym i nieprzyjemnym Edwardem Hyde'em. Myślę, że nie trzeba zbytnio przedstawiać fabuły, bo każdy chyba ją zna. A to dlatego, że pomysł na którym opiera się książka okazał się na tyle dobry, że nasza kultura momentalnie go pochłonęła i wydaliła w postaci miriadów adaptacji, parodii i nawiązań.
Dlatego od razu nasuwa się pytanie: czy jest sens sięgać po oryginał? Jak najbardziej! Większość adaptacji opowiadana jest z perspektywy Jekylla and Hyde'a, pomijając w ogóle postać głównego bohatera. W ten sposób całkowicie obdziera się historię z jej tajemniczości i grozy oraz finałowego twistu. Podobnie często spłycana jest sama postać Hyde'a. Większość skupia się na kwestii dualności człowieka, walce jego dobrej strony ze złą. I rzeczywiście jest to ważny wątek, dla którego jednak poświęca się kwestie narracji, która dla czytelnika jest przecież bardzo ważna. Poza tym, samo to zagadnienie w książce Stevensona jest o wiele głębsze i generuje więcej interpretacji. Choćby taką, że to ta dobra strona szuka możliwości uwolnienia swojej destrukcyjnej natury, w taki sposób by nadal móc się zasłaniać parawanem cnoty.
Książka jest świetnie napisana. Zarówno jeśli chodzi o narrację(to w jaki sposób autor prowadzi czytelnika - doskonale potrafi utrzymać suspens mimo tego, że właściwie znałem zakończenie), strukturę powieści(zmiana punktów widzenia, wplatanie w narracje wspomnień czy listów) jak i język. Jedyną wadą jest to, że jeszcze przed lekturą wiedziałem na czym polega pomysł i zakończenie książki(ale to przecież nie wina autora). Bez tej wiedzy śledzenie jak tajemnica odkrywa się przede mną było by jeszcze lepsze. Na szczęście powieść sama w sobie jest na tyle dobra, że to aż tak nie przeszkadza.
#bookmeter