Wpis z mikrobloga

Wybrałem się na zakupy do pobliskiej galerii. Szukam miejsca parkingowego - wszystko zajęte, jednak na samym końcu przy aucie stoją dwie panie. Matka około 45-50 lat i córka w wieku licealnym chyba. Wrzuciłem kierunek i czekam....czekam....czekam....czekam. Czekałem przez 5 minut - nie żartuję, na to aż odjadą a one szukają w 2 torebkach. Słownie DWÓCH torebkach głupich kluczy od auta. Już miałem zamiar wyjść i im pomóc. Moja żona siedząca obok śmieje się z nich a ja z powagą mówię "tak to właśnie z wami mamy".
Znalazły kluczyki, odpaliły auto. Ale czekaj. Wysiadły bo zostawiły na dachu kartonik z wafelkami.....Mężu i ojcze tych kobiet. Bądź silny!
#logikarozowychpaskow
  • 2
  • Odpowiedz
Ej, przynajmniej przypomniały sobie o wafelkach na dachu! Znajoma zostawiła portfel na dachu na stacji benzynowej i odjechała.

...a ja kiedyś kubek z kawą zostawiłam na dachu :p
  • Odpowiedz