Wpis z mikrobloga

Nie udzialam się tutaj zbyt dużo, ale teraz bardzo potrzebuję poznać opinie mądrych Mireczków. Wiem, że takich wpisów było pewnie tysiące, ale proszę, doradźcie mi.
Podjełam decyzję. Za miesiąc emigracja, kierunek - Coventry. W Polsce zostawiam pracę w korpo, rodzinę i znajomych, nic więcej nie trzyma mnie w tym kraju. Chcę wyjechać i zacząć wszystko na nowo. I tu mam do Was pytanie - czy ma sens szukanie pracy teraz, kiedy jestem jeszcze w Polsce? Domyślam się, że nikt nie będzie na mnie czekał na lotnisku z tabliczką: "Prosimy, pracuj dla nas!" :) Chcę zorientować się, jakie są szanse na znalezienie konkretnej oferty pracy i załatwienie formalności na odległość. Czy lepiej dać sobie spokój i szukać na miejscu? Moim problemem jest brak planu - kompletnie nie wiem, czym chcę się zajmować w przyszłości, staram się obrać jakis cel, dlatego chciałabym wyjechać i zobaczyć nowe perspektywy (lub też ich brak:)). I jak oceniacie to miasto pod względem możliwości znalezienia ciekawej pracy, życia, poznania ciekawych ludzi, itp? Mam tam gdzie się zatrzymać, z głodu też raczej nie powinnam umrzeć. Dlatego proszę o opinie, może macie namiary na jakieś sprawdzone agencje pracy, a może wiecie o czyms, co by mnie powstrzymało? Miasto widziałam, ładna pani na koniu w centrum.. ;)

Ajjj, no i najważniejsze - czy w Coventry organizowane są wykoppiwa? Czy wy tam tylko narkotyki ? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#coventry #uk #emigracja
  • 22
  • Odpowiedz
@tylkonamoment: jesli chodzi o znalezienie pracy na odleglosc to zalezy jakiej pracy szukasz. Ja juz mieszkam w drugim z kolei kraju i nigdy nie jechalem w ciemno. Zawsze mialem zagwarantowana umowe o prace na conajmniej 2 lata (po 3 mies okresu probnego ofc). Jesli chcesz jakakolwiek prace i masz sie gdzie zatrzymac na jakis czas to mozesz w ciemno.
  • Odpowiedz
@tylkonamoment: Pytasz bardzo ogólnie. Możesz znaleźć pracę na odległość w IT, czy inną - szczerze, myślę, że będzie ciężko. Możesz wynająć dom/mieszkanie na odległość, tylko jak masz pracę (załatwioną na odległość) i jak się przepłaszczysz przed agencją (trafisz na odpowiednią) i łaskawie pokażesz odpowiednią kwotę na kontrakcie.
Dołączam do pytania @Alexy, skoro rzucasz pracę w "korpo" to coś chyba umiesz?

Jeśli nie masz dobrego fachu w ręku to raczej polecałbym
  • Odpowiedz
Idz do agencji Integral. Bardzo "bananowe" miasto. Duzo mlodych ludzi, azjatow, malo czarnych i ciapatych. Specifika tego miasta jest taka, ze pelno jest tam tandetnego szpanu, drogie samochody, popisy uliczne na motorach, ludzie tacy jakby "big city wannabe". Mi tak srednio sie spodobalo. Duzo jest pracy, zwlaszcza jak masz transport. Ja mieszkam 10 min pociagiem od Coventry, wiec prawie sąsiedztwo.
  • Odpowiedz
@tylkonamoment: Jeszcze jedno. Niech Ci się nie wydaje, że jak zarobisz 1200 funtów miesięcznie to łolaboga tyle piniunchów!2111!!!1!one11! bo x6 to na cebuliony już jesteś królem życia. Oczywiście są tacy co tyle zarabiają wykonując manual labour i się cieszą. Wszystko zależy od standardu życia. Jeśli nie chcesz spać na styropianie i jeść konserw to 1200 bardzo biednie. Zależy od Twoich ambicji. No ale mówisz, że chcesz zacząć nowe życie.
  • Odpowiedz
@Alexy: z angielskim jest ok, gorzej właśnie z tym fachem w ręku.. Studia skończone, prawie 3 lata doświadczenia w korpo, w dosyć szerokim obszarze-od wyceny funduszy, poprzez kontrolę produktów i kosztów, aż do samego bilansu. Nie wydaje mi się, by takie doświadczenie miało jakieś większe znaczenie w uk, zwłaszcza, jeśli moje umiejętności nie są w żaden sposób certyfikowane (CIMA etc...). Myślałam o kursach tego typu w uk, ale na pewno nie
  • Odpowiedz
@tylkonamoment: Jak to sobie obmyśliłaś, że nie chcesz się cofnąć w rozwoju z jednej strony a z drugiej sama sobie odpowiadasz na pytanie, że raczej pracy w fachu nie znajdziesz od ręki? Nie jest to sprzeczność?
Zanim ktoś mnie zacznie obrażać - gram rolę adwokata diabła.
  • Odpowiedz
@PieknyJanusz: wywołałeś uśmiach na mojej twarzy słowami tej piosenki - trafione w sedno ;) odnosząc się do Twojej wypowiedzi - nie mam aspiracji, by w uk budować złoty zamek. Chciałabym zarabiać tyle, aby móc godnie żyć, wyjeżdżać na wakacje, nie odmawiać sobie przyjemności i stworzyć jakiś margines bezpieczeństwa dla ewentualnych przyszłych dzieci. Wydaje mi się, (ale mogę się mylić), że mimo wszystko w uk łatwiej będzie mi osiągnąć taki stan. Zwłaszcza
  • Odpowiedz
@PieknyJanusz: nie wydaje mi się, że TYLKO praca w fachu może warunkować rozwój. Pojęcie to jest szerokie, a właśnie wydaje mi się, że bardziej rozwijamy się gdy próbujemy nowych rzeczy. Może 'bardziej' to złe określenie, ale hmm..szerzej? I dlaczego od razu adwokat diabła? ;)
  • Odpowiedz
@tylkonamoment: Wydajesz się nie być karyną ani sebixem wnosząc po stylu wypowiedzi, więc nie będę drążył tematu i zadawał pytań pomocniczych, które wymagałyby opowiedzenia coś o sobie na forum publicznym. Moim zdaniem, nie do końca jesteś przekonana do swojej decyzji dlatego tak zadałaś pytanie.

Jak chcesz mogę skorygować Twoje wyobrażenie w wolnym czasie na prv. Musisz zdecydować do której fali emigracji chcesz należeć, nie obrażając nikogo - bo każdy ma inne
  • Odpowiedz
@PieknyJanusz: bardzo ciekawe spostrzeżenia, zachęciły mnie do przemyśleń. Oczywiście, masz rację, nie jestem przekonana, czy jest to słuszna decyzja, boję się ryzyka, zwłaszcza gdy wezmę pod uwagę perspektywy, które mam również tu na miejscu. Cieszę się, że nie prosisz mnie o obnażanie się z życia prywatnego na forum publicznym, bo może się domyślasz, że praca, rozwój czy zarobki to nie jedyne czynniki, które popychają mnie w stronę wyjazdu. Czasami błędna decyzja
  • Odpowiedz
@tylkonamoment:

Mówi się, że u sasiada trawa zawsze bardziej zielona

Bo to prawda.

podawanie przykładu pracy na magazynie to lekkie odbieganie od równika moim zdaniem, bo przecież tyle mamy innych zawodów/prac, czyż nie?

Nie, to nie odbieganie. Myślisz, że jaką inną dostaniesz? Znowu, nie osadzam tylko pytam, co założyłaś? Jakie masz wyobrażenie?

Nie wiem czy masz zablokowane privy, jeśli tak to mnie odblokuj, oczywiście jeśli chcesz. Napiszę Ci parę słów odnosząc
  • Odpowiedz
@tylkonamoment: Janusz dobrze mówi, na początku, w trakcie załatwiania formalności nie możesz liczyć na nic lepszego, niż gównopraca. Chyba, że będziesz mieć ze sobą £1200-£1500 i nie szkoda będzie ci ich "przejeść".
Również wyjechałem mając przeżytych 26 wiosen i uważam, że wciąż jest to dobry wiek na wyjazd. Także nie obiecywałem sobie zbyt wiele, na początku cieszyłem się z pierwszej pracy jak głupi i sądziłem, że zostanę w niej na dłużej
  • Odpowiedz
@k0rm: Nie mówię, że się nie da. Każdy ma inne potrzeby. Dobre w UK jest to, że za minimalne wynagrodzenie możesz przeżyć (w przeciwieństwie do Polski) i będę to zawsze podkreślał.
Widzisz, Ty zarabiasz 1200 i Ci dobrze, ja wydaje na opłaty(wszelakie, rachunki, benzyna, opłata księgowości, jedzenie) około 2000 miesięcznie i wcale nie żyję jak piłkarze z Cheshire.

Wiesz, z zarobkami jest zawsze tak, jeśli zarabiasz 1200 a kosztów stałych masz
  • Odpowiedz
@PieknyJanusz: Chodzi mi mniej więcej o to, że jak dziewczyna przyjedzie tutaj to 1200 spokojnie jej wystarczy na początek, wynająć mieszkanie, wyżywić się i jeszcze zostanie a nie jak piszesz :

"Jeszcze jedno. Niech Ci się nie wydaje, że jak zarobisz 1200 funtów miesięcznie to łolaboga tyle piniunchów!2111!!!1!one11! bo x6 to na cebuliony już jesteś królem życia. Oczywiście są tacy co tyle zarabiają wykonując manual labour i się cieszą. Wszystko zależy
  • Odpowiedz