Wpis z mikrobloga

Prócz zainteresowania chemitrails nowy minister środowiska jest również ekspertem w sprawie ekranów dźwiękochłonnych. Jak donosi portal wPolityce.pl (sic!):

Wszystko zaczęło się od tego, że pięć lat temu Ministerstwo Środowiska wprowadziło w Polsce normy hałasu, które należą do najwyższych w Europie. To właśnie na ich podstawie wyrastają ekrany. Jednak są one stawiane nie tylko w obrębie miejscowości, ale także w szczerym polu. Dlaczego? Jak ustaliła gazeta, chodzi o to, że wskaźniki hałasu odnoszące się do terenów zabudowanych są stosowane, nie wiedzieć czemu, także poza nimi – wszędzie tam, gdzie natężenie ruchu przekracza 16,4 tys. pojazdów na dobę.

Dziś resort środowiska wycofuje się z restrykcyjnych przepisów. A to oznacza, że nawet 40 proc. ekranów wybudowano niepotrzebnie. Przykładowo, na A2 kosztowałyby nie 200, ale 120 mln zł.

Autorem restrykcyjnych przepisów, jak przypomina gazeta, był prof. Jan Szyszko (minister środowiska w rządzie PiS).

Gdyby taką decyzję podjął minster środowiska z rządu PO czy SLD niechybnie czytalibyśmy komentarze, że po prostu wziął w łapę od producentów ekranów. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#neuropa #infrastruktura #drogi #tysiacurojenniezaleznychmediow #albomozeitymrazemnieurojen
źródło: comment_q0xr3KZrwbVnJUsT1HTXIxZiw4QmCss1.jpg
  • 11
@JogurtMorelowy: Wspaniała manipulacja @FaktyTVN byłyby z Ciebie dumne.
W tym co napisałeś prawdą jest tylko to że J. Szyszko wydał to rozporządzenie. Nie napisałeś natomiast tego, że to za rządów PO wystąpiło "restrykcyjne" przestrzeganie feralnego rozrządzenia.
Poza tym artykuł kończy sie wypowiedziami Szyszko który stwierdza:

Nie spodziewałem się aż takiego efektu rozporządzenia – tłumaczy b. minister w rozmowie z „Rz".
Sądziłem, że ekrany powstaną tam, gdzie jest duże zagęszczenie ludności
@Enricco: Jeśli uzyskano decyzję środowiskową dla projektu zgodnego ze starą normą to należy ten projekt w takiej formie zrealizować albo opóźnić o 2-3lata. Więc PO musiała realizować i tak projekty wg starej normy bo opóźnienie równałoby się rezygnacji z dotacji z UE na ogół wynoszących kilkadziesiąt procent. Dla nowych projektów z kolejnego budżetu UE zmieniono normę.
Gdyby taką decyzję podjął minster środowiska z rządu PO czy SLD niechybnie czytalibyśmy komentarze, że po prostu wziął w łapę od producentów ekranów. ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@JogurtMorelowy: a tak wziął lewak z pisu w łape ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Enricco: Już po wyborach, nie musisz swoich idoli bronić, to raz. Nie każdy, kto krytykuje PiS, to czytelnik GW i wyborca PO, to dwa. Jeżeli wydano decyzje środowiskowe zgodnie ze starymi przepisami, to do wyboru było albo wstrzymać inwestycję na długi czas w celu przygotowania nowej (a przypominam, punktem honoru w tym kraju było ukończenie np. A2 przed Euro 2012), albo zbudowanie szybciej i z ekranami. Co nie zrobisz, to źle.
@JogurtMorelowy:
1. Nigdzie nie napisałem że jesteś zwolennikiem PO, ani czytelnikiem GW.
2. Co to znaczy, że inwestycja zostałaby wstrzymana na "długi czas"?
3. Z ciekawości zapytam. Kiedy PO odkręciła te przepisy, w 2007 r. gdy doszli do władzy, czy może trochę później, gdy "przyjaciele królika" już byli syci?
@Enricco:
1. "wracaj komentować na stronę Wyborczej".
2. Pogooglaj sobie, jak się wydaje decyzję środowiskową, ile czasu zajmują konsultacje społeczne i inne działania, będziesz wiedział.
3. Na trzecie też myślę w Google znajdziesz odpowiedź.