Wpis z mikrobloga

Łysy jak sie można było spodziewać wypadł bdb na tle przeciętnego przecież i jednowymiarowego Riosa. Co bardziej zaskakujące waciak skończył przed czasem, Rios wyliczony po ciosach na korpus pod koniec 9 rundy.
Tedi w swoim stylu gwiazdorzył w narożniku, ale najwyraźniej działało to motywująco na Bradleja. Czekam na jakieś poważniejsze wyzwanie tej dwójki, dużych zmian w stylu tu oczywiście nie będzie ale widać było dobrą świeżość i sporo małych adjustów u Timiego.
@AllOver: Ja tam uważam że Bradley to najbardziej niedoceniany bokser. Ja tam lubię go oglądać, ma bardzo podobający mi się styl. Nie jest bokserem pokroju Gołowkina, czy Kovalieva, że wchodzi i zabija, ani Łomaczenki że atakuje, znika, atakuje znika, albo Romana Gonzaleza, ale jego walki mają coś w sobie :)