Wpis z mikrobloga

@kamdz: I ponownie pożegnaliśmy kolejny wybitny i jedyny w swoim rodzaju głos, a zarazem osobistość. Zapewne większość z nas wychowywała się przy jej muzyce i nie tylko.

Nie pojmuję jedynie ludzi, którzy zadają bzdurne pytanie "A kto to w ogóle jest?"
Ja się dopiero dowiedziałem :( Szkoda... @Shaki: Na serio jej nie znasz czy tylko się tak stylizujesz?

Na tej samej zasadzie można napisać o Eastwoodzie :F

nie słuchają prawdziwej muzyki, której dzisiaj już praktycznie nie ma.


@Vilmathien: Ale bzdury.

dzisiaj liczy się jedynie wygląd, a nie głos.


Ale bzdury.

Nawet nie chce mi się nic więcej pisać, bo i tak mi odpowiesz, że dzisiaj nic nie ma, a kiedyś było
@Vilmathien: myślisz że większa szansa jest że z naszych czasów zapamiętana zostanie muzyka Rubika czy Możdżera? Kiedyś też tak było, nie pamiętamy po prostu o tych wszystkich ślicznotkach które robiły gównianą muzykę 20, 30 i 40 lat temu.
@Supercoolljuk2: Tyle, że z tego, co pamiętam, większość muzyków nie musiało się rozebrać praktycznie do połowy żeby zostać zapamiętanym i zaistnieć. W większości liczyła się sama muzyka. A ogólnie starsza muzyka w oczach niektórych jest tak zwaną "muzyką dla moherów" na którą nie warto nawet zwracać uwagi.

No, ale każdy słucha tego czego lubi.
@Vilmathien: A ja zaryzykuję odważne stwierdzenie, że Rihanna jest odbiciem Whitney sprzed iluś tam lat. Ma bardzo dobre warunki głosowe, co druga jej piosenka jest hitem, a i gatunkowo nie są wbrew pozorom aż tak oddalone. Za 60 czy 90 lat jak Rihanna umrze będą po niej tak samo płakać jak po Whitney. I też ubolewać nad tym, że nikt jej nie zastąpi. I też utyskiwać, że muzyka kiedyś to nie
@parachutes: Ja bym takiego stwierdzenia jednak nie ryzykowała. Po prostu kto, co lubi.

Ja tak zwyczajnie nie przepadam za dzisiejszą muzyką. Nikogo nie ganię i nie mówię, co ma słuchać. Tyle, że doceniam artystów, którzy nie muszą wyglądać jak modelki w bikini i nie muszą mieć idealnego ciała, bo wtedy według niejakiego kanonu to jest dopiero gwiazda.

Ja również nie słucham tego typu muzyki i jakoś mi nie odpowiada.
@Supercoolljuk2: Nie wyciągnęłam żadnych wniosków. Nawet się głębiej nad tym zastanowiłam. A zapewne, dlatego, że po prostu stanęłam w obronie Whitney i zganiłam trochę dzisiejszą muzykę i styl bycia, jestem tą złą, która słucha czegoś "oryginalnego".
@Supercoolljuk2: Nie mówię, że dzisiaj nie ma muzyki. Owszem jest, ale istnieją te cholerne stereotypy według, których trzeba wyglądać, a głos się zmieni komputerowo nawet jeśli go nie ma. Po prostu zwracam uwagę na normalność.

A nie trawię, kiedy na zasłużonych wokalistów mówi się, że to jedna z kolejnych gwiazdek.
Ja bym takiego stwierdzenia jednak nie ryzykowała. Po prostu kto, co lubi.


Ja tak zwyczajnie nie przepadam za dzisiejszą muzyką. Nikogo nie ganię i nie mówię, co ma słuchać. Tyle, że doceniam artystów, którzy nie muszą wyglądać jak modelki w bikini i nie muszą mieć idealnego ciała, bo wtedy według niejakiego kanonu to jest dopiero gwiazda.

@Vilmathien: A ja bym się pokusił o pewne uproszczenie, żeby zobrazować Ci o co mi
@parachutes: Po prostu o to mi chodziło, co podsumowałeś w ostatnim akapicie. Nawet było to widać w takim programie jakim jest "Mam Talent". Kiedyś przypadkowo włączyłam powtórkę, w której śpiewała dosyć otyła dziewczyna. Głos miała po prostu niesamowita, jednak kiedy weszła Chylińska parsknęła śmiechem, a Wojewódzki skwitował ją głupim komentarzem. Bardzo nie lubię oceniania po wyglądzie, lecz po tym, co jest w środku i co dana osoba potrafi. Czy dlatego, że
@Vilmathien: No nie oglądam MTV, ani VIVY, więc na tej płaszczyźnie polemizować nie mogę. Ale co włączę ten kanał to faktycznie jakieś półgołe laski rozcierają lód na cyckach, muzyki tam raczej nie ma za wiele. To znaczy na podstawie tych kilku obserwacji tak stwierdzam, może jestem w błędzie. Ale wydaje mi się, że już dawno te stacje przestały być muzyczne. Teraz mają za zadanie cieszyć oko mało wybrednego pryszczatego nastolatka :)
@parachutes: Niestety Viva i MTV cały czas takie pozostają. Na Vivie pozostaje muzyka w stylu umca, umca i eksponowanie nagości, co cieszy oczy wybrednych jegomościów. Co do MTV, muzyki nie ma tam wcale, a została ona zastąpiona przez głupie programy dla nastolatków, gdzie głównym faktem jest seks.

Też to pamiętam. Teraz w miarę MTV 2 zastąpiło Vh1. Jak czasami udało mi się coś uchwycić to wciąż był tam stary Coldplay, Genesis,