Wpis z mikrobloga

Ta dyskusja nie ma chyba sensu, każdy ma swoje zdanie na ten temat. Ja tylko chciałem zauważyć, że poziom wymaganej wiedzy jest obecnie tragicznie niski (podałem przykład z zadaniami matematycznymi). Z roku na rok program jest obcinany o kolejne zagadnienia (często o te, które wymagają zdobycia kompletniejszej wiedzy na dany temat). To, że praktycznie co roku wprowadzane są nowe podręczniki, gdzie znajdujemy inaczej skonstruowane informacje. Nie trzeba robić wielkiego riserczu, żeby znaleźć
  • Odpowiedz
@babisuk: Jeśli nie widzisz różnicy wiedzy to współczuję ludzi, których spotkałeś (bez urazy:)). Ja siedzę w temacie od paru lat i zauważam to niepokojące zjawisko zaniżania wymagań - ty (nie wiem jak blisko jesteś oświaty) twierdzisz, że jest odwrotnie. Chciałbym wierzyć w to co ty. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że będziemy mieli coraz mądrzejszą młodzież :).
  • Odpowiedz
@Cooldawg: W liceum dla rozszerzenia z historii masz 5 grubych podręczników do matury, a Ty mówisz, że od maturzystów wymaga się mniej. Matura ustna z polskiego jest trudna. Musisz znać dokładnie każdą epokę i twórców. Na tej pisemnej z angielskiego (rozszerzenie) nie zdziw się jak dostaniesz słówko, którego nawet nie znasz w języku polskim. No ale tak. Zmniejszają wymagania bo z podstawy wyrzucili całki.
  • Odpowiedz
@Cooldawg: Jak niby inaczej chcesz oceniać wyniki uczniów, jak nie przez porównanie z uczniami innych krajów? Musi istnieć jakieś odniesienie.
Fakt, że z twoich obserwacji poziom nauczania spada jest bez znaczenia dla całokształtu tego problemu. Jakbyś poszedł na plażę w trakcie odpływu, to też byś wnioskował, że to poziom oceanów spada?

Fakt, że nie ma całek w podstawie, o czym ma świadczyć? Bo macierzy, transformat, szeregów, tensorów, liczb zespolonych i
  • Odpowiedz