Wpis z mikrobloga

Zagiął mnie wykładowca. I stąd moje pytanie do Was.

Padło pytanie - Na jakie etapy dzieli się postępowanie przygotowawcze?
Odpowiedziałem - na : p. w sprawie i p. przeciwko osobie.

I tu myk, zapytał: W jakim momencie postępowanie w sprawie przechodzi w postępowanie przeciwko osobie?
Odpowiedziałem: Kiedy zebrane dowody pozwalają na postawienie konkretnej osobie zarzutu popełnienie czynu zabronionego (wydanie postanowienia o przedstawieniu zarzutów), ewentualnie w momencie postawienia zarzutów w związku z przystąpieniem do przesłuchania w charakterze podejrzanego.

W odpowiedzi dostałem: No nie zupełnie... często zdarza się, że osobie stawia się zarzuty a później okazuje się, że jest niewinna....
Nie zrozumiałem o co chodzi.

Wykładowca zatem przytoczył dwie sytuacje:
1. Policja zatrzymuje pijanego totalnie sprawcę przestępstwa i w trybie czynności w niezbędnym zakresie (308KPK) wydaje postanowienie o przedstawieniu mu zarzutów.

2. Policja chce jakiemuś facetowi przedstawić zarzuty, ale on ukrywa się albo jest nieobecny w kraju.

Po czym ponowił do mnie pytanie - w świetle tych sytuacji niech Pan się zastanowi - CO jest tym momentem kluczowym do przejścia z "w sprawie" w "przeciwko osobie" ?
Nie rozwikłałem tego jednak i do tej pory nie wiem wertując sieć. Czy ktoś z Was dorgie Mirki odgadnie o co mogło mu chodzić? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#prawo #prawokarne #pytanie
  • 10
@krokiet66: Czyli co, jak facet ukrywa się albo jest poza granicami Polski to nie możemy go nazwać "podejrzanym" bo nie zostały przedstawione mu zarzuty? :> I czyli dalej tym tokiem idąc nie można prowadzić postępowania in personam jeśli tej osoby nie ma? Mimo że wiemy, że on zabił/ukradł/zgwałcił?
@szymi9191: hmm, poczytałem troche i w sumie Twoja odpowiedź do wykładowcy wydaje się poprawna. Wcześniej strzelałem interpretując sytuacje przedstawioną. Btw nie studiuje prawa, nie znam się
W odpowiedzi dostałem: No nie zupełnie... często zdarza się, że osobie stawia się zarzuty a później okazuje się, że jest niewinna....

Nie zrozumiałem o co chodzi.


@szymi9191: nie wiem co tym stwierdzeniem chciał Twój wykładowca osiągnąć. Przecież o winie/niewinności nie przesądza prokurator tylko sąd.

Jeśli chodzi o to CO jest tym momentem kluczowym to rzucę Ci wyrok SN Sygn. akt V KK 453/12 i możliwe że pomocny będzie wyrok SA w