Wpis z mikrobloga

Kalkulacja zysków. Jak w każdej inwestycji w sektorze prywatnym.


@troodon: W sektorze publicznym jest tak samo kalkulacja ale nie w przetargu.

Tak jasne. Kwintesencja socjalizmu - uszczęśliwianie na siłę a dodatkowo nabijanie kabzy swoim.

Żaden socjalizm, zwykłe obalenie dogmatu że konsument wydaje pieniądze najlepiej, co oczywiscie nie jest prawdą. Konsument nie jest osobą idealnie racjonalną i z pełną wiedzą. Eksperci w danej dziedzinie inaczej wydają pieniądze niż reszta społęczeństwa. Gdybym
  • Odpowiedz
A państwo wydaje lepiej? Mam podać kilka przykładów, gdzie utopiono miliony w bezsensowne projekty?


@troodon: Nie wydaje lepiej pańśtwo, to nie jest alternatywa. Najlepiej wydaje konsument własne pieniądze posiadając pełną wiedzę. Ponieważ jest to niemożliwe bo konsument nie jest wszechwiedzący. to jest to miejsce dla działania państwa które powołuje radę ekspercką i reguluje rynek, by np mnie jako laikowi od żywności ułatwić życie zakazując stosowania naukowo potwierdzonych substancji rakotwórczych w
  • Odpowiedz
@troodon:

A prawo nie jest normą państwową?

Jest regulacją rynkową, bardzo dobrze, jako konsument się cieszę.

Informacja o produkcie nie pełni funkcji kontrolnej - nikomu nic się nie zakazuje, ani nie nakazuje.

Obowiązkowa informacja o produkcie nikomu nic nie nakazuje? Aha.
  • Odpowiedz
@troodon:

Nie chcesz mieć znaczka jakości - nie dawaj.

Czyli firma stosująca tańczy zamiennik rakotwórczy i sprzedająca taniej chleb ma pełne prawo uczestnictwa w rynku? A nuż frajerzy się znajdą i kupią bo tańsze?

Nie wspominając o tym, że nawet jeżeli istniałby nakaz to spełnia on jak najbardziej wolnorynkowe standardy - konsument powinien mieć pełną wiedzę o produkcie.

Obowiązek informowania konsumenta o produkcie jest niewolnorynkową regulacją przez państwo. NA wolnym
  • Odpowiedz
@troodon:

Słucham? Istnieje taki przepis jak oszustwo w prawie karnym.

Jakie oszustwo, kupujesz więc wybierasz, a ja mam w regulaminie sprzedaży że kupujesz co chcesz na własną odpowiedzialność. Wolny rynek.

Poza tym - gdzie jest tak napisane, czy to tylko twoje urojenia?

Czyli to będzie "wolny rynek" z obowiązkiem jak oznaczać swoje produkty?. Zajebiscie wolny ten rynek. Nie wiedziałem że na wolnym rynku lewackie pańśtwo bedzie mogło mówić mi jakie
  • Odpowiedz
@troodon: To nie jest regulacja rynku tylko regulacja funkcjonowania państwa. Nie nanosi zakazów i nakazów rynkowym graczom.

I każący ludziom mówić prawdę i żeby odpowiadali za swoje czyny.

Nie mając ochoty pisać na opakowaniu swoich paróweczek składu nie mówie nie prawdy. Rządowi nic do tego jak sprzedaje moje paróweczki i jakie informacje są na moich prywatnych produktach z mojej prywatnej fabryki. Rothbard, Randowa i Korwin się ze mną zgadzają (
  • Odpowiedz