Wpis z mikrobloga

@JestemWesolyMirek: Nie uwierzycie co mi się dzisiaj przydarzyło annały.
Otóż moja matka jest osobą bardzo kulturalną, chodzi na wernisaże, wystawy, do filharmonii, teatru i inne otwarcia parasola. Jest to związane z tym, że stara się sama przed sobą pozować na potomkinię przedwojennych mieszczan warszawskich pomimo, że cała jej rodzina pochodzi z tej słynnej Polski B. Nie jest to jednak w tej historii ważne.

Ważne jest to, że kupiła sobie bilet bilet do Opery Narodowej na Rigoletto, za 150zł i się przeziębiła. Stwierdziła, że zbyt długo na ten bilet polowała żeby teraz go oddawać z powrotem więc zamiast niej do opery pójdę ja, bo jej zdaniem schamiałem ostatnimi czasy.
2 dni broniłem się przed tym pomysłem ale w końcu stanęło na zdaniu mame i w dniu dzisiejszym elegancko ubrany wyruszyłem do świątyni sztuki. Po drodze rozważałem #!$%@? do parku i kłamanie, że jednak na operze byłem ale koniec końców doszedłem do wniosku, że skoro już jest taka okazja to
  • Odpowiedz
@JestemWesolyMirek: Nie uwierzycie co mi się dzisiaj przydarzyło annały.
Otóż moja matka jest osobą bardzo kulturalną, chodzi na wernisaże, wystawy, do filharmonii, teatru i inne otwarcia parasola. Jest to związane z tym, że stara się sama przed sobą pozować na potomkinię przedwojennych mieszczan warszawskich pomimo, że cała jej rodzina pochodzi z tej słynnej Polski B. Nie jest to jednak w tej historii ważne.

Ważne jest to, że kupiła sobie bilet bilet do Opery Narodowej na Rigoletto, za 150zł i się przeziębiła. Stwierdziła, że zbyt długo na ten bilet polowała żeby teraz go oddawać z powrotem więc zamiast niej do opery pójdę ja, bo jej zdaniem schamiałem ostatnimi czasy.
2 dni broniłem się przed tym pomysłem ale w końcu stanęło na zdaniu mame i w dniu dzisiejszym elegancko ubrany wyruszyłem do świątyni sztuki. Po drodze rozważałem #!$%@? do parku i kłamanie, że jednak na operze byłem ale koniec końców doszedłem do wniosku, że skoro już jest taka okazja to
  • Odpowiedz