Wpis z mikrobloga

Otwieram delikatnie oczy. To rzeczywistość jest wokoło - zdaję sobie szybko sprawę i przypominam, że nie jest ona kolorowa. Czerń za powiekami i idealna temperatura pod kołdrą bardziej mi odpowiada. A jednak - wstaje, idę do łazienki, później się ubieram i do pracy. 15 kilometrów w jedną stronę. 8 godzin #!$%@? się za rzeczami które mam kompletnie w dupie. Wracam do domu - 15 kilometrów. Wtedy przypominam sobie wczorajszy wieczór i moje pomysły. Iść na basen, wysłać 3 maile, wywiercić 2 dziurki na rolety w salonie. Nie...po prostu nie. Nie chce mi się - nie posiadam mózgu, który wyssała mi praca wraz z mocą którą kiedyś posiadałem. I tak codziennie od poniedziałku do piątku... Czy ja mam depresję? Czy mi się nie chcę dla zasady?
Kiedyś potrafiłem się mobilizować, pracować a do tego wszystkiego uprawiać sport. Byłem zadowolony ze swojego życia. Miałem cel do którego parłem pomimo wszelkich niedogodności.
Cel osiągnąłem ale nie znalazłem następnego. Poszedłem do korpo, które mam wrażenie wysysa ze mnie życie. Nie potrafię siedzieć cały dzień za biurkiem i wykonywać czyjeś polecenia. Potrzebuje nie tylko stresu ale też wyzwania, świadomości że tworzę coś większego, że dążę do jakieś idei, celu który sobie postawiłem.
Czy Wy też tak macie?
Mieszkam w mieście w którym mam bardzo mało znajomych. Ostatnimi czasami często sięgałem do używek. To wszystko możliwe, że ma wpływ na mój stan psychiczny (na pewno ma ale nie wyobrażajcie sobie mnie jako ćpuna spod mostu!). Jestem jednak w stanie stwierdzić z całą pewnością, że problemem jest brak celu, tego nadrzędnego celu!
Na wykopie jestem już z 8 lat (to nie moje pierwsze konto) dlatego pomyślałem, że może Was zapytam:
Czy jest tu ktoś kto czuje się podobnie (chociaż niekoniecznie), jest z Wrocławia(też niekoniecznie), chce rzucić prace (to również nie wymagane) i otworzyć własny biznes w którym będzie się spełniał? Dobrzy ludzie to więcej niż połowa sukcesu. Może uda nam się stworzyć coś wielkiego, niesamowitego, zdobyć ponownie motywację! Może potrzebowałem 8 straconych lat na wykopie żeby to on teraz tchnął we mnie ponownie życie?! Gdzie, jak nie na wykopie o takie inicjatywy się starać? Wykopki pomóżcie mi ponownie znaleźć sens tego cholernego życia, proszę!
Teraz się zastanawiacie - ok, co dalej?
Kto ma jakiś pomysł niech pisze! Gdybajmy - może coś się wyklaruje. Jeśli nie... Jutro mam na 8 do roboty ( ͡ ͜ʖ ͡)

#oswiadczenie #pytanie
  • 4