Wpis z mikrobloga

#gnidamabialaczke #gnidawalczy

@chicaica dziwi się, że mam ochotę śmieszkować w sytuacji, w której się znalazłem, a więc małe #oswiadczenie :

a cóż innego mi zostało? :)

przecież nie będę płakać.. przetrwałem ponad sześć miesięcy w szpitalu, podczas których usłyszałem diagnozę, miałem punkcję płuca, dren w płucu, 4 cykle chemioterapii, osiem punkcji lędźwiowych, około 12 pobrań szpiku i myślę, że około dwóch tysięcy nakłuć w celu pobrania krwi do badań, na posiew, pod wenflon, itd..
każda z tych rzeczy coraz bardziej przybliżała mnie do miejsca, w którym jestem teraz - czyli oddział hematologii i transplantologii, gdzie przejdę przeszczep szpiku
oczywiście nie jest to takie zwykłe hop siup i już mam nowy szpik..
będzie ciężko, będzie bolało, będę rzygał jak kot, będę miał anemię i cholera wie co jeszcze..
ale finalnie doprowadzi to do ekstradycji białaczki z mojego organizmu i będę mógł spokojnie wrócić do żony, synka i normalnego życia..
krótko mówiąc - mam o co walczyć, a dobre samopoczucie zwiększa moje szanse ;)

aha.. i jeszcze jedno.. póki co nie muszę się obawiać, że dostanę raka od durnych komentarzy.. w końcu jednego już mam ( )
  • 37
  • Odpowiedz
@Naciass: zdecydowanie tak - junior jest najbardziej motywujący! :)
żona mi mówi, że co trochę biega po mieszkaniu z telefonem i dzwoni wołając tata ;)
  • Odpowiedz
@gnida84: Mam podobnie, bardzo często żartuję z wielu rzeczy, czasem nawet z bardzo poważnych. Śmieję się z życia i ze śmierci, za co często obrywam od mojej żony. Śmieję się z przywar i ludzi, sytuacji i z samego siebie też :) Myślę, że ma to tyle samo sensu co rozpaczanie czy filozoficzne wywody. Może nawet czasami więcej.
Dobra, pieprzę trzy po trzy. Niszcz tego raka cumplu! :)
  • Odpowiedz
ale finalnie doprowadzi to do ekstradycji białaczki z mojego organizmu


@gnida84: Życzę Ci wszystkiego, co najlepsze, bo przeszedłeś koszmar, cumplu. Mam jednak pytanie o szanse powodzenia zniszczenia tego diabelstwa. Czy jest to 100%, czy mniej? Są jakieś przypadki, że szpik się nie przyjmie, czy coś?
  • Odpowiedz
@sortris: z tego co wiem, to mam mniej więcej 80% szans na całkowite wyzdrowienie
szpik oczywiście może się nie przyjąć - dzieje się to głównie w przypadkach, gdy nie ma 100% zgodności antygenu HLA dawcy z biorcą. Wtedy przeszczep wykonuje się ponownie zaraz po odrzuceniu pierwszego przeszczepu
w moim przypadku na szczęście mam pełną zgodność z dawcą, co zdecydowanie zwiększa moje szanse na powodzenie
poza tym może wystąpić szereg innych
  • Odpowiedz