Wpis z mikrobloga

@newerty: Kolego, przeczytaj ze zrozumieniem:

Czy w odmianie nowych wyrazów angielskiego pochodzenia

Photoshop to nie jest nowy wyraz angielskiego pochodzenia, tylko nazwa programu komputerowego. Polecam Tobie zatem zapoznanie się z tekstem: http://www.ich4pory.pl/2011/12/dwunastu-apostrofow.html
Poniżej, dla Twojej wygody, prezentuję najważniejszą konkluzję:

W skrócie:
* Jeśli ostatnia litera jest wymawiana jako głoska, nie dajemy apostrofu. Taki rzeczownik odmienia się dokładnie tak samo jak polskie tego typu słowa.

strona na Facebooku (nie: na Facebook'u), tak
  • Odpowiedz
Polecam Tobie zatem zapoznanie się z tekstem: http://www.ich4pory.pl/2011/12/dwunastu-apostrofow.html


@zakowskijan72:

Mam na imię Olga.

Urodziłam się na Górnym Śląsku, ale mieszkam w Krakowie. Tu skończyłam studia (religioznawstwo na UJ) i tu pracuję (jako copywriter w agencji 1000ideas).


Dziękuję, od dziś moją wyrocznią w sprawach języka polskiego będzie panna która skończyła religioznawstwo.

Za to słownik PWN jest gównem i możemy go olać. W pierwszym zdaniu tego co podlinkowałem masz wyraźnie napisane że odmiana
  • Odpowiedz
@newerty:
1. Wykazałem Ci, że artykuł do którego zlinkowałeś jest nie na temat, bo jest to odpowiedź na pytanie o odmianę nowych wyrazów angielskiego pochodzeni.
2. Po drugie, gdybyś jednak się upierał, że wyraz Photoshop jest "nowym wyrazem angielskiego pochodzenia", to konkluzją Twojego źródła jest następująca:

moim zdaniem należy wybrać zapis przyrostków bez apostrofu

Zatem linkujesz do źródła i jednocześnie nie stosujesz się do płynącego zeń przekazu. Trochę #logikarozowychpaskow.
  • Odpowiedz
moim zdaniem należy wybrać zapis przyrostków bez apostrofu


@zakowskijan72: To jest opinia kretynie.

Tego rodzaju formy dopiero niedawno pojawiły się w większej liczbie w języku polskim, w związku z tym ich pisownia nie jest ustalona.


A to powyżej to fakt. Taka mała różnica. Rusz czasem tą główką.
  • Odpowiedz
@newerty: Profesor Jan Miodek może być?

[...] Proszę zapamiętać: apostrof jest interpunkcyjnym znakiem nieodczytanej litery. Muszę zapisać prezydenta de Gaulle’a, bo mówię nie „de gaulea”, tylko „de gola”. Przeczytałem opowieść Oscara Wilde’a, bo wymawiamy nie „wildea”, tylko „wilda”. Prezydenta Kennedy’ego muszę napisać Kennedy – apostrof – ego, bo nie mówię „kenedyego” tylko „kenediego”. Natomiast w piątym przypadku, zachwycam się prezydentem Kennedym bez żadnego apostrofu, ponieważ odczytuję literę „y”


Czyli podziwiamy Mistrza
  • Odpowiedz