Wpis z mikrobloga

@nint: przynajmniej poprosiła...
Miałam z 22-23 lata jak w Tesco kupowałam czerwone półsłodkie wino. Ekspedientka wyglądała na #!$%@?ą na widok tego wina, usłyszałam "Dowód masz???". Zatkało mnie. Oczywiście jak pokazałam dowód, to zaczęły się przeprosiny (oczywiście już per pani) i ogólnie odwracanie kota ogonem (#logikarozowychpaskow mode on). Zarówno kasjerka, jak i baba stojąca za mną zaczęły wychwalać mój młody wygląd.

OK, młody wygląd młodym wyglądem, sprzedawcy mają prawo prosić o okazanie