Wpis z mikrobloga

Cytat na cały, dobry dzień :)))

PREZYDENT COOLIDGE I JEGO ŻONA

"Właśnie od ich nazwiska utworzono naukowe określenie "efekt Coolidge'a". Oznacza on skłonność mężczyzny do szybszego odzyskania wigoru seksualnego po stosunku, jeżeli partnerka zostanie zastąpiona inną.

Pewnego razu oboje państwo Coolidge oprowadzani byli (oddzielnie) po rządowej fermie kur. Przechodząc obok koguta, który dzielnie sobie poczynał z kurą, pani Coolidge zapytała, jak często wykonuje on swoje kogucie obowiązki. "Dziesiątki razy dziennie" odpowiedział przewodnik, na co pani Coolidge rzekła: "proszę powiedzieć o tym memu mężowi".

Kiedy prezydent miał okazję obejrzeć Dzielnego Koguta i usłyszeć wypowiedź swej małżonki, spytał, czy kogut zawsze robi to z tą samą kurą. "O nie! Za każdym razem z inną", usłyszał. "Powiedzcie o tym pani Coolidge", rzekł na to prezydent.

Gdzieś czytałam o takich chińskich torturach. Ofiarze torturowanej ciągle podsuwawano nową prowokatorkę, najpierw pewnie był w chińskim niebie,

ale po iluś razach umierał z wyczerpania. Efekt Coolidge'a jest powszechny wśród ssaków. Stwierdzano go m.in.u szczurów i baranów, byków. U byków reakcja seksualna nawet na 12 z kolei nową samicę była równie silna jak na pierwszą. Kiedy zasłaniano samicę, z którą już kopulował, tak że nie mógł jej zobaczyć, reakcja byka była słabsza niż na samicę rzeczywiście nową."
  • 5
@kubatre1: Niestety, ale tak właśnie jest.. ciężko się przyznać, ale monogamia nie do końca pasuje do natury zwierząt jakimi jesteśmy. Niezbyt to godne, może nawet żałosne, że mimo kultury, niestety w tym przypadku pozornej, mimo samych chęci bycia tylko z jedną osobą zawsze facet ma potrzebę odmiany, egzotyki czy fantazji o czymś nowym, niekoniecznie wcale lepszym - ot, innym. Czasem to może być wcale nie pierwszej już jakości mamuśka, ale za
@Tjarnaglofi: to nawet nie jest kwestia fantazji - to czysta chęć, powodowana samolubnym genem :))), do jak najszerszego zasiewu swojego materiału genetycznego. Nie zastanawiało Cię po cholerę samiec ludzki produkuje tyle nasienia? Przecież teoretycznie wystarczyłoby parę plemników na całe życie... Tylko, że wtedy nie byłoby takiej radochy :)))
@kubatre1: Hehe, właśnie :) A i samo nasienie, poza oczywistą funkcją, to również nie tylko produkt uboczny.. równie dobrze i zmysłowo może służyć do zabawy, nie ma nic bardziej kręcącego niż chociażby ładna buźka udekorowana męskim nektarem. Albo na lśniących, najlepiej kruczoczarnych włosach. Wspaniały kontrast w zasadzie tylko dwóch kolorów.. Nie wspominając już o innych miejscach, wykorzystana kilkukrotnie i zmieszana ze śliną, sokami kobiety.. zanim oczywiście zostanie z przyjemnością połknięta.. wspaniały
@ajuto00: Lepsze niż nasze polskie "lizanie dupy", hehe, a i źle na kobiety działa, dlatego należy używać pierwszej wersji :P

Jak to onegdyś słynny polski poeta zapisał - "Nawet w pisaniu o #!$%@? pozory kultury zachować należy, coby sarenki nie spłoszyć zbyt prędko..".. czy jakoś tak.