Wpis z mikrobloga

Mirki, chciałbym podzielić się z wami moimi przemyśleniami na temat wyborów i ogólnie polityki. Łatwo zauważyć, że dla wielu wykopowiczów świat jest czarno-biały. Nie ma odcieni szarości. TVN/GW zawsze kłamie, wszyscy uchodźcy to chcą tylko zasiłki a politycy wyłącznie kłamią. Tak samo z wyborcami – wszyscy głosujący na X to lemingi, na Y to idioci, a na Z to lewaki.

Myślę jednak, że w KAŻDEJ partii trafiają się ludzie ogarnięci, ze zdrowym podejściem jak i ludzie zaślepienie stołkami i dietą poselską. W każdej, zarówno z prawej jak i lewej strony sceny politycznej – PO, PiS, SLD, KORWIN, Nowoczesna, Kukiz itd mamy ludzi złych i dobrych, dobre postulaty i szkodliwe pomysły.

Wiadomo, tematy polityczne zawsze niosą ze sobą spory ładunek emocjonalny. Nie trudno z merytorycznej dyskusji zejść do poziomu wykopowych komentarzy których pełno w stylu: trzeba być debilem żeby głosować na X, tylko ludzie z wypranymi przez mózgi mediami głosują na Y. Przykłady można mnożyć, wymiana zdań sprowadzana do argumentum ad personam to codzienność. Musicie sobie uświadomić, że tego typu dyskusje nic nie wnoszą (nie licząc bólu dupy oponenta).

Osobiście przy każdych wyborach staram się patrzeć na osobę, przy której zaznaczam krzyżyk, a w mniejszym stopniu na partię, z jakiej się dana osoba wywodzi. Ja wiem, że możecie mi zarzucić, że przy obecnej ordynacji głosujemy tak naprawdę na listę wyborczą a niekoniecznie na daną osobę, lub też można powiedzieć, że nawet rozsądna osoba nie zrobi nic, jeśli reszta partii (bądź też sam lider w przypadku partii wodzowskich) będzie ją hamować. Zgoda, ale mam cichą nadzieję, że liczba rozsądnych przekroczy z czasem liczbę tych mniej prawych i tego typu głosowanie ma sens.

Z powyższego stwierdzenia dochodzimy do problemu, który mnie szczególnie doskwiera, a mianowicie brak informacji o kandydujących osobach. Na stronie PKW znajdziemy jedynie imię, nazwisko, partię i 1-3 słowa opisujące zawód danej osoby. Trochę więcej uda nam się czasem znaleźć na stronie partii, z której się wywodzi, lub też na stronie kandydata (jeśli w ogóle ją ma i jest coś więcej niż kilka pustych haseł). Na ulicach zaś mamy poumieszczane na plakatach twarze kandydatów z dopisanym imieniem, nazwiskiem oraz partią. Na jakiej podstawie mamy decydować o wyborze? Ten się ładnie uśmiecha to zagłosuje na niego, tamten ma dziwny nos to nie? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Listy kandydatów zgłaszają komitety wyborcze – czy PKW nie mogłaby wymusić, aby do każdej zgłaszanej osoby był obowiązek dołączenia 1-stronicowego opisu poglądów, dotychczasowej działalności, planach po dostaniu się do parlamentu - praca posła to w końcu nie tylko udział w obradach czy składanie interpelacji. To też w dużej mierze praca w komisjach sejmowych – to one odpowiadają za rozpatrywanie i przygotowanie spraw toczących się w sejmie, dlatego też przy kandydacie mógłbym znaleźć coś w stylu „jestem nauczycielem z 20 letnim doświadczeniem. Przez lata pracowałem w wielu szkołach i po wybraniu na posła chciałbym aktywnie uczestniczyć w pracach komisji edukacji i przedstawić jej kilka z moich pomysłów: […]”. Czy nie jest to lepsza informacja niż „Jan Kowalski – nauczyciel”? A może mogli by dołączać swoje CV? ;) W końcu jesteśmy ich pracodawcami ( ͡° ͜ʖ ͡°). Tak zebrane informacje PKW mogłaby prezentować na swojej stronie (przydałoby się też zgromadzenie w 1 miejscu programów wszystkich partii). Co myślicie? A jak wy głosujecie?
Zapraszam do dyskusji.

#wybory #polityka
  • 12
@tVoreQ: Myślę, że byłby to słuszny pomysł. Choć obawiam się, że mogłoby to być wypełniane "na odczep". Ja polecam za to tą stronę: http://mamprawowiedziec.pl/
Co wybory wysyłają kwestionariusze i nie ukrywam, ja sam biorę pod uwagę te osoby, które jednak taki kwestionariusz zrobiły. (no i oczywiście jeśli się z nimi zgadzam).
@tVoreQ: dyscyplina partyjna - mówi Ci to coś ? to co powinno Cię interesować to środowiska oblepione w około partii... co one sobą prezentują i ludzie też ale ważniejsze są poglądy partyjne z racji to o czym napisalem na początku.
@plumkajacy_kalafior: Dyscyplina partyjna jest raczej używana przy ważnych dla partii głosowaniach. Ale też nie ma ona żadnego umocowania w prawie - poseł (teoretycznie) głosuje jak chce. Oczywiście wyłamaniem się z dyscypliny można wkurzyć swoją partię - jednak zazwyczaj kończy się na pogrożeniu palcem i karach finansowych (jak pokazały przypadki w obecnej kadencji). Nikt nikomu jednak nie ma prawa zabrać mandatu. Choćby nie wiem jak głosował.
@plumkajacy_kalafior: nie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Może jestem naiwny, ale tak jak pisałem nikt nie może zmusić do dyscypliny wybranego posła. W najgorszym wypadku wyrzucą go z partii - ale tu pojawia się pytanie czy dana osoba robi wszystko co partia każe bo inaczej nie będzie reelekcji/stołków w spółkach, czy też ma swoje zdanie i jest gotowa głosować zgodnie z własnym przekonaniem.