Wpis z mikrobloga

@MCRodzyn: Wraz z kolejnymi dodatkami poziom wejścia dla graczy jest coraz wyższy ale Blizzard stara się to jakoś ułatwić via Bójka i daily w których zdobywa się pakiety. Gra oczywiście nie jest p2w ale płacąc można skrócić sobie czas zbierania konkretnego decku. Coś za coś, albo grasz i zbierasz albo płacisz i masz coś szybciej chociaż tracisz wtedy doświadczenie które zdobywasz podczas farmienia golda/dusta.
@nie_pamietam: Uwielbiam jak ktoś poleca początkującym
@krolik_wie_lepiej: ja doskonale rozumiem, że oni muszą jakoś zarabiać i nie mam im tego za złe. Jednak mówienie, że blizzard stara się ułatwić nowym graczom zdobywanie kart jest trochę śmieszne, bo jak nowy gracz chce zdobyć 1 kartę z bmr (np. Flamewaker) to musi wydać 2,8k golda dostając prawie same karty mające zastosowanie jedynie w dragon deckach (nie licząc kart z 1 skrzydła).
@Kell: No stara się ułatwić, wcześniej ani brawla ani boosterów za wygrane nie było. Jest to jakiś układ w ich stronę. Nieduży ale zawsze.

@Kell: I jesteś teraz w staniej złożyć każdy deck? Cóż, pozostaje mi gratulować. Nigdy nie miałem tyle samozaparcia żeby tak grać. Chociaż ostatnio jest trochę lepiej. Gorzej, że moja ulubiona klasa to śmieć :/
@MCRodzyn: Widzę poniekąd #!$%@? głupot powyżej to powiem ci jak jest: ta gra jest pay2win.

Definicja: "In some multiplayer free-to-play games, players who are willing to pay for special items or downloadable content may be able to gain a significant advantage over those playing for free. Critics of such games call them "pay-to-win" (p2w) games. A common suggestion for avoiding pay-to-win is that payments should only be used to broaden the
@bubr32: Gdyby bylo tak jak ty i niektorzy powyzej pisza to majac wszystkie karty stawalbys sie pro playerem a tak nie jest. Nie chce byc nudny ale musze przypomniec to co mowilem wczesniej - z doswiadczeniem nabierasz umiejetnosci egzekucji (po angielsku brzmi to lepiej), wiesz jak sie zachowac w danej sytuacji, widzisz kilka ruchow do przodu, tak jak w szachach. To dlatego najlepsi gracze sa zawsze w czolowce rankingow. To nie