Wpis z mikrobloga

@Ripper_roo: jest bardzo dobrym argumentem. z jednej strony traktuje się piętnastolatkę jak osobę dorosłą, która za sobą ma już stosunek z facetem, a z drugiej jak dziecko, które nie może zdecydować o zakupie normalnego jedzenia.
  • Odpowiedz
@angela09: A 18-nastolatek może kupić alkohol w monopolowym a drozdzowki w szkole nie kupi. I czy z tego coś wynika? Nie , bo porównania z dupy i jedno do drugiego nie ma nic do rzeczy.
  • Odpowiedz
Porównywanie dwóch produktów z dupy.


@Ripper_roo: Nie zgadzam się.
Bo jak masz 15 lat, to okazuje się, że jesteś dorosłym człowiekiem i możesz decydować o sobie w sprawie aborcji/seksu, które dotyczą zdrowia.
Ale nie możesz kupić pieprzonej drożdżówki w sklepiku szkolnym, ponieważ są niezdrowe - wtedy nie jesteś dorosłym człowiekiem, tylko dzieckiem, które nie ma pojęcia o zdrowiu.

#lewackalogika
  • Odpowiedz
@angela09: To nie ma nic do rzeczy. Są miejsca do kupowania słodyczy, są miejsca do kupowania tabletek po, i są miejsca do kupowania alkoholu. Choć oczywiście ten zakaz w szkołach jest śmieszny.
  • Odpowiedz
@zerozero7: Tabletka po to nie aborcja. A drożdżowe możesz kupić, tyle że nie w szkole. To jest tak z zakazem ze ileś tam metrów od szkół i kościołów nie może być sklepów monopolowych - to tez jest ograniczanie wolności bo trzeba przejść więcej metrow po flaszkę?
  • Odpowiedz
@Variv: nie chodzi o miejsce. chodzi o samo przyzwolenie. rząd akceptuje kupowanie tabletek, a gardzi kupowaniem cukierków przez osoby w tym samym wieku.
  • Odpowiedz