Wpis z mikrobloga

Chyba można powiedzieć, że kończy się pewna era w Legii. To co było, zostaje oddzielone grubą kreską, a teraz wjeżdżają zmiany. Dużo zmian. To już nie pierwszy raz w tym klubie, więc jakoś to się może ułoży... Może. Kiedyś. Na razie mamy kolejną zmianę trenera w Ekstraklasie i karuzela spier... przepraszam, trenerska, kręci się w najlepsze. Poniżej czysto statystyczne podsumowanie pracy Berga w Legii i kolejne zestawienie szkoleniowców w naszej lidze.

Kolejno: pozycja, imię i nazwisko, nazwa klubu, data rozpoczęcia pracy w klubie, liczba dni przepracowanych w klubie, liczba meczów, liczba punktów i średnia punktów na mecz. Stan na 04.10.2015.

**1. Jurij Szatałow - Górnik Łęczna - 29.06.2013 - 827 dni - 48 meczów (82)* - 58 punktów (119)* - 1,21 (1,45)*.**
2. Piotr Mandrysz - Termalica Bruk-Bet Nieciecza - 06.01.2014 - 636 dni - 11 meczów (61)* - 15 punktów - (118)* - 1,36 (1,93)*
3. Tadeusz Pawłowski - Śląsk Wrocław - 24.02.2014 - 587 dni - 62 mecze (79) - 98 punktów (116) - 1,58 (1,47)
4. Michał Probierz - Jagiellonia Białystok - 07.04.2014 - 545 dni - 56 meczów (146)
- 89 punktów (215) - 1,59 (1,47)
5. Piotr Stokowiec - Zagłębie Lubin - 12.05.2014 - 510 dni - 15 meczów (49)* - 16 punktów (93)* - 1,07 (1,90)*
6. Maciej Skorża - Lech Poznań - 01.09.2014 - 398 dni - 41 meczów - 65 punktów - 1,59
7. Waldemar Fornalik - Ruch Chorzów - 07.10.2014 - 362 dni - 37 meczów (132) - 51 punktów (205) - 1,38 (1,55)
8. Kazimierz Moskal - Wisła Kraków - 10.03.2015 - 208 dni - 25 meczów (40)
- 31 punktów (51) - 1,24 (1,28)
9. Radoslav Latal - Piast Gliwice - 20.03.2015 - 198 dni - 24 mecze - 44 punkty - 1,83
10. Czesław Michniewicz - Pogoń Szczecin - 09.04.2015 - 178 dni - 22 mecze - 31 punktów - 1,41
11. Jacek Zieliński - Cracovia - 20.04.2015 - 167 dni - 20 meczów - 41 punktów - 2,05
12. Marcin Brosz - Korona Kielce - 25.06.2015 - 101 dni - 11 meczów - 14 punktów - 1,27
13. Leszek Ojrzyński - Górnik Zabrze - 13.08.2015 - 52 dni - 7 meczów - 7 punktów - 1,00
14. Thomas von Heesen - Lechia Gdańsk - 01.09.2015 - 33 dni - 4 mecze - 7 punktów - 1,75
15. Robert Podoliński - Podbeskidzie Bielsko-Biała - 20.09.2015 - 14 dni - 2 mecze - 4 punkty - 2,00
16. wakat - Legia Warszawa

* - trenerzy Szatałow, Mandrysz i Stokowiec pracowali w swoim klubie także w I lidze. Liczby w nawiasie uwzględniają zsumowany dorobek w I lidze i Ekstraklasie.
** - trenerzy Pawłowski, Probierz, Fornalik i Moskal prowadzili dane zespoły więcej niż jeden raz. Liczby w nawiasie uwzględniają cały ich dorobek w klubie bez podziału na kadencje.

Henning Berg prowadził Legię przez 654 dni w 64 meczach ligowych. Drużyna zdobyła w nich 125 punktów, co daje średnią 1,95. Policzyłem ją też dla wszystkich trenerów Legii w XXI w. Najlepszą miał... Dariusz Kubicki (2,31). Następni byli Urban (2. kadencja, 2,16), Zieliński (2. kadencja, 2,10) ponownie Urban (1. kadencja, 2,03), Wdowczyk (2,02), a potem ci, którzy tak jak Norweg mieli średnią poniżej 2,00, a byli gorsi nawet od niego. Byli to: Okuka (1,86), Skorża (1,70), Zieliński (1. kadencja, 1,56) i Białas (1,40). Nie liczyłem Krzysztofa Gawary, który prowadził Legię zaledwie w 3 meczach. Wniosek z tego jest prosty. Berg plasował się w środku stawki, ale nie był w stanie osiągnąć minimum przyzwoitości, czyli średniej 2 punktów na mecz. Co więcej, nabił ją i tak świetną rundą wiosenną sezonu 2013/14, ale mocno obniżyły ją nieudane następne rozgrywki oraz te bieżące.

Chyba i tak Berg wytrwał dość długo. Niewiele mu zabrakło do spędzenia w klubie dwóch lat. Dotychczas takie szanse dostawali (cały czas mowa o XXI w.) Urban (raz), Skorża i Okuka. Zatem jeśli nie jest to trener tymczasowy (a tak należy potraktować pracę Zielińskiego, Białasa i Gawary), to zwykle w Legii dostaje się całkiem sporo czasu, jak na nasze warunki. Jedynie Wdowczyk (19 miesięcy), Urban (18 miesięcy), i Kubicki (15 miesięcy) pracowali nieco krócej, ale nie była to duża różnica. W liczbie meczów jest podobnie. Urban miał ich 80 i 51, Skorża - 60, Okuka - 72... Generalnie chyba po takim czasie w Legii coś się kończy i trzeba zmiany. I to niezależnie od tego, co było wcześniej.

Blisko był Berg 100. meczu na ławce trenerskiej Legii. Tak jak zwykle opisuję tu samą ligę, nie sposób nie wyjść poza nią w przypadku Legii, ponieważ jest to jeden z niewielu klubów, który regularnie zachodzi daleko w Pucharze Polski, a także w europejskich pucharach. Ostatnie trzy sezony (dwa poprzednie i ten obecny) warszawian w Europie to łącznie 34 mecze, a będą jeszcze 4 kolejne. Można by więc z nich złożyć niemal cały ligowy sezon. W każdym razie praca Berga kończy się na 94 meczach. W historii Legii więcej meczów na koncie mieli trenerzy tacy jak Urban (204), Strejlau (199), Vejvoda (174), Górski (136), Brychczy (136), Kopa (108), Janas (106), Kuchar (101) i Okuka (99). Zatem w większości naprawdę uznani szkoleniowcy. Na tak dobry wynik pozwoliły przede wszystkim mecze w europejskich pucharach. Było ich aż 22 (w zaledwie dwa sezony, z czego jeden dopiero trwający). Najwięcej do tej pory miał Jan Urban, 26 (licząc z meczem Pucharu Intertoto z Vetrą - 27). Trzeba przy tym wspomnieć o znakomitym bilansie Berga w Europie. Uwzględniając tylko wyniki z boiska (były dwa walkowery), jest to 16 zwycięstw, 1 remis i 5 porażek. Uwzględniając walkowery, 15-1-6. Dla mnie kosmos. Niecierpliwie czekam na to, kto z naszą drużyną będzie w stanie tyle zdobyć w Europie. Mało kto jest w stanie dojść do tych 20 meczów, a co dopiero mówić o 15 zwycięstwach? Życzę powodzenia każdemu, ale wiem, że nie będzie łatwo.

Puchar Polski to raczej mało obszerna historia. Tutaj też nie ma się co czepiać: 9 meczów, 7 zwycięstw, 2 remisy dające awans ze Śląskiem Wrocław w tegorocznym ćwierćfinale. No i oczywiście zdobycie trofeum. W tych rozgrywkach jednak zwykle Legii szło dobrze i na pewno na nikim nie robi to większego wrażenia.

Tak czy siak, problem w Legii jest większy niż same wyniki. Te z całą pewnością są do poprawy, ale są też wypadkową wielu innych rzeczy, które najwyraźniej w klubie kuleją. Jednak zwracam uwagę na inną rzecz. Tak jak w Legii być może rzeczywiście nastąpił czas pożegnania trenera, tak wyjątkowo chętnie wciąż jest to główny sposób na radzenie sobie ze słabszym momentem (bo czasami nawet nie kryzysem) w klubie Ekstraklasy. To zestawienie wstawiam po to, żeby unaoczniać patolę, która się u nas szerzy. W trakcie sezonu poleciało już czterech trenerów, a możliwe, że niebawem dołączą do nich dwaj następni. Szczegóły tych zabaw poniżej.

Tym razem wyleciał trener z czołówki tego zestawienia. Dokładniej, z miejsca drugiego. Licząc z Bergiem, obecnie średnio trener w naszej lidze pracuje 342 dni, a prowadzi drużynę w 28 meczach. Bez niego te liczby spadają kolejno do 301 i 24. Już tylko 6 trenerów pracuje w danym klubie dłużej niż rok, choć niedługo powinniśmy dobić do rocznicy trenera Waldemara Fornalika i wtedy będzie już 7. Ale to chyba niewielkie pocieszenie. Ponadto tylko 5 trenerów prowadziło swoje zespoły przez cały sezon (Szatałow, jako jedyny, przez dwa), z czego trzech - w I lidze. Tylko Szatałow, Probierz i Pawłowski mają obecnie cały sezon pracy ze swoim aktualnym klubem w Ekstraklasie za sobą i mowa tu o rozgrywkach 2014/15. Oczywiście liczone są tu wyłącznie trwające kadencje (gdyby nie to, Probierz byłby zdecydowanym liderem z aż czterema pełnymi sezonami w Jagiellonii).

Trener Berg był też najdłużej pracującym trenerem, biorąc pod uwagę wyłącznie Ekstraklasę. Gdy obejmował zespół, Szatałow prowadził jeszcze Górnika w I lidze, a pozostałe kluby Ekstraklasy miały wówczas innych szkoleniowców. Zatem jego 64 mecze z rzędu w Ekstraklasie to do tej pory najlepszy wynik. Obecnie pod tym względem liderem jest Pawłowski - 62 mecze.

Wręcz zadałem sobie trud i sprawdziłem, kto był trenerem w każdym z obecnych zespołów Ekstraklasy, (nawet jeśli występował on wówczas w I lidze), kiedy Berg obejmował Legię. Wyglądało to tak. Górnik Ł. - Szatałow; Termalica - Lipecki; Śląsk - Levy; Jagiellonia - Stokowiec; Zagłębie - Lenczyk; Lech - Rumak; Ruch - Kocian; Wisła - Smuda; Piast - Brosz; Pogoń - Wdowczyk; Cracovia - Stawowy; Korona - Pacheta; Górnik Z. - Wieczorek; Lechia - Probierz; Podbeskidzie - Ojrzyński.

Został nam już tylko jeden trener, który rozpoczynał pracę w klubie w roku 2013. Teraz mamy 6 z początkiem pracy w 2014 i będzie już 9., który zaczął w 2015. Średnio wypada więc jeden nowy trener na każdy z zakończonych już miesięcy tego roku.

Nie ma też już trenera, który w aktualnej kadencji w Ekstraklasie zdobyłby więcej niż 100 punktów. Aktualnie najbliżej jest Pawłowski, ale jego zespół wciąż nie może wygrać i dobić do tej okrągłej liczby. Cały czas, licząc wszystkie kadencje, na przedzie są Probierz i Fornalik z liczbą ponad 200 punktów. Dogonienie ich przez kogokolwiek z obecnie pracujących szkoleniowców będzie raczej niemożliwe na krótką metę.

Berg miał najwyższą średnią punktów spośród tych trenerów, którzy pracowali jakiś rozsądny czas, czyli, powiedzmy, ponad rok. Obecnie zdecydowanie najlepszy jest Zieliński (Podolińskiego nawet nie ma co tu jeszcze uwzględniać), ale on nie prowadzi Cracovii jeszcze nawet pół roku. Taki czas pracy ma już jednak za sobą trener Latal i on powoli do tych magicznych dwóch punktów na mecz zaczyna się zbliżać...

Dobra, na dziś to tyle, resztę zostawiam sobie na najbliższe zwolnienia, których w najbliższym czasie może nie brakować... Jeszcze tylko tabela z okresu pracy Berga w Legii (źródło: 90minut.pl). Niby nie wygląda to źle, i w sumie może też by tak było, gdyby nie dzielenie punktów. Ono m.in. sprawiło, że Lech był w stanie ostatecznie przegonić Legię w końcówce ostatniego sezonu. Generalnie jednak przewaga, którą Legia wypracowała sobie nad Kolejorzem w rozgrywkach 2013/14 oraz obecnych, jest bardzo widoczna. Pozostali w tym czasie absolutnie nie przejawiali formy mistrzowskiej, choć Jagiellonia i Śląsk miały w tym czasie sporo ciekawych meczów, co zaowocowało awansem do europejskich pucharów. Jest to chyba całkiem wierne odwzorowanie tego, co działo się w ostatnich miesiącach w Ekstraklasie.

#ekstraklasa #pilkanozna #trenerzywekstraklasie
Kimbaloula - Chyba można powiedzieć, że kończy się pewna era w Legii. To co było, zos...

źródło: comment_TAlqcC80hh2nLcTIgfTrnEKXcTiUU6CJ.jpg

Pobierz
  • 5
gdyby nie dzielenie punktów. Ono m.in. sprawiło, że Lech był w stanie ostatecznie przegonić Legię w końcówce ostatniego sezonu.


@Kimbaloula: Bez dzielenia Legia i Lech w 37 meczach poprzedniego sezonu miały równą liczbę punktów.
@Kimbaloula: Mówienie, że przez dzielenie przegrali jest naciągane.
w 37 meczach mieli tyle samo punktów, bezpośrednie mecze na korzyść Poznaniaków (2:1 w Poznaniu i 2:2, 1:2 w W-wie). Legia miała słabą końcówkę sezonu i to zaważyło.

---
Co do patologii z trenerami to obejrzyj sobie Raków Częstochowa.
Mroczkowski objął zespół który 10. w lidze ze stratą 8 pkt do miejsca barażowego. Wiosną byli najlepsi w lidze, przegrali baraż.
Obecnie są na
@nocny_marek: Oczywiście, zgoda, nie przegrali tylko przez to, problemy były właściwie przez całą wiosnę. Tutaj było ujęcie czysto liczbowe, akurat tylko w tamtej rundzie Lech punktował lepiej niż Legia i skończyło się to tak, jak się skończyło.

Właśnie, zapomniałem wspomnieć. W niższych ligach ostatnio nie jest lepiej. W I lidze już prawie połowa klubów zdążyła wymienić trenera jesienią. Przy najbliższej okazji trzeba będzie o tym napomknąć.