Wpis z mikrobloga

@prawdziwek: no i spoko. Problem w tym, że są ludzie dorośli, odpowiedzialni, zaradni, którzy raz na czas też lubią zapalić.
I ja się nie będę motał z neurobiologią, jedno krótkie pytanie: kryminał, zawiasy, obsrane papiery, seriously?
Na całym świecie się od tego odchodzi. Ja odpowiedzialności zbiorowej nie toleruję, nie mam zamiaru cierpieć za bezmózgich gimbazjuszy.
@Munchhausen: Dziadek myli przyczynę ze skutkiem, co jest bardzo częste wśród ludzi z jego pokolenia. Tak naprawdę jego studenci są zblazowani, znudzeni i pozbawienie motywacji dlatego nie robią nic poza jaraniem jointów. A nie jarają jointy dlatego są znudzeni zblazowani i pozbawieni motywacji. To nie tajemnicze substancje z maruchułanen pozbawiają ludzi motywacji do działania tylko życie w bezpiecznym i dostatnim i nie stawiajacym wyzwań środowisku klasy średniej bogatego zachodniego kraju.
@marcin-: O dziwo to norma w takich badań. Bada się palących i wychodzi że przez palenie robią się agresywni, albo stają się nieudacznikami czy podobne stwierdzenia, tylko ZAWSZE zapomina się wspomnieć że praktycznie wszyscy tacy byli... zanim zaczeli np. palić. Prawie zawsze bada się ludzi którzy już coś robią, ale nigdy nie robi się tego w sposób poprawny, czyli wybiera dwie duże grupy normalnych osób i jednej się daje np. maryśkę,
@Munchhausen: Nie cierpię trawki. Nie cierpię jej nawet bardziej, niż twardych narkotyków. Uczyłem w szkole przez 25 lat i nienawidzę marihuany za to co wyrządziła moim studentom. To coś więcej niż brak pracy domowej. Podopieczni stali się o wiele mniej ciekawscy, gdy zaczęli palić marihuanę. Za każdym razem obserwowałem to samo. Ludzie mówią że trawka czyni nas bardziej kreatywnymi, ale zauważyłem jedynie że ograniczała moich uczniów, aż w końcu odnosili się
@marcin-: Ale to że marihuana pozbawia motywacji to akurat 100% prawda. Każdy kto miał kiedyś okres gdy sporo palił, dobrze o tym wie. Nic się nie chce, ambicje zanikają, nachętniej siedziałbyś i jarał i miał wszystko w dupie. Do tego "dziury w bani", problemy z wysławianiem się i "zwiechy", ja osobiście po tym jak w gimbazie paliliśmy zielsko prawie codziennie przez 2-3 miechy, czułem to wyraźnie. I widzę też po znajomych
@Munchhausen: sto procent racji, najbardziej rzuca sie wlasnie to wspominanie o jakiejs czynnosci i dodawanie ze bylo sie wtedy zjaranym dla mnie to jest najgorsze ze już nie mozna z takim czlowiekiem normalnie porozmawiac bo jak rzucisz tytul jakiegos filmu to ci odpowie "hehe widzialem zbakany hehe"