Wpis z mikrobloga

Dobra Mirki. Teraz true story i ostrzeżenie w jednym, bo każdemu może się to przytrafić. Moja znajoma ostatnio miała nietypową sytuację.

Jest sama w domu, krząta się po kuchni, w pewnym momencie wychodzi do przedpokoju i nagle ją sparaliżowało, bo tam #!$%@? jakiś typ stoi przy drzwiach do mieszkania i się patrzy na nią. Po chwili gościu zrobił zwrot w tył, wyszedł z mieszkania, bardzo chichutko zamknął za sobą drzwi. Ta sparaliżowana strachem w końcu się ocknęła, pobiegła do drzwi i je zamknęła. Bała się iść za typem, bo w sumie nie wiadomo co mógł mieć przy sobie.

Uważajcie, nie zostawiajcie drzwi do mieszkania/domu otwartych. Wielu ludzi przy drzwiach kładzie klucze do domu, jakieś portfele, torebki. Wpada taki cichy #!$%@? złodziej w biały dzień, w kilka sekind #!$%@? klucze i wraca za parę godzin jak wszyscy domownicy wyjdą.

Ta historia wydarzyła się w centrum #wroclaw'ia. Może ktoś z was już się spotkał z czymś takim?

#truestory #creepy #creepystory
  • 166
  • Odpowiedz
Zajebisty topic, zajebiste wpisy, dawno nic tak się ciekawie nie czytało :D

To ja dorzucę historię włamań do mojego domu. Mama ma słaby sen, ona słyszy każde szmerek. Nagle słyszy jakieś stuki budzi ojca, tata schodzi (ja śpie w pokoju) otwiera zasłony a tam typek śrubokrętem próbuje drzwi balkonowe otworzyć. Krzyknął po mnie to myślałem że #!$%@? cwela taki terminator mi się włączył koleś trzmychnął krzakami przez płoty że tyle go widzieliśmy.
  • Odpowiedz
@Famina: Kamienica na starym mieście w #poznan'iu here . Z reguły nie wracam na weekendy do domu, ale zeszłej jesieni musiałem skoczyć na chwilę do domu. Wyjechałem w piątek ostatnim pociągiem a w sobotę już byłem z powrotem. Wracam do domu, kręcę kluczem a drzwi otwarte, światła zapalone. Wieszak od kurtek wywrócony. Dzwonię do wspólokatora, co się wyprawia, bo rzeczy z jego szuflady były wywalone. Myślałem, że
  • Odpowiedz
Może ktoś z was już się spotkał z czymś takim?

@Famina: Po zmianie mieszkania zdarzało mi się wparować piętro niżej gdy wracałem po zmroku. Zwłaszcza po imprezie. Standard. Drzwi warto zamykać.
  • Odpowiedz
@Famina: Ja jak mieszkałam w okolicach Grabiszyńskiej to często miałam taką akcję, że ktoś w nocy szarpał za klamkę albo próbował otwierać drzwi. Miałam pokój zaraz przy wejściu, więc tylko ja to słyszałam... Generalnie chyba na każdym mieszkaniu coś takiego się działo, na szczęście nikt nigdy mi nie wszedł, bo bym chyba umarła ze strachu :)
Ze śmiesznych historii to kiedyś mój znajomy pomylił domy idąc na sylwestra i się
  • Odpowiedz