Wpis z mikrobloga

Mircy, znacie to frustrujące uczucie, gdy siedzicie cały dzień w pracy, poszukując ładunku z #!$%@? lokalizacji. Rozważacie wszystkie opcje (doładunki, częściówki, solo a nawet rikszę) i cisza. Na drugi dzień przychodzicie do pracy z myślą, że kolejny dzień będzie stracony na bezowocne poszukiwania. WTEM! odzywa się Twój szef i mówi, że znalazł ładunek (który wskoczył na giełdę 30 minut temu. Co prawda do innej lokalizacji niż miałeś szukać), za dobrą stawkę. I następuje wtedy punkt kulminacyjny: NIE DZWONIŁEŚ O TO? ALE CZEMU? MIAŁEŚ ROZWAŻAĆ RÓŻNE OPCJE. WYTŁUMACZ DLACZEGO JA TO ZNALAZŁEM A NIE TY.

No #!$%@?, jakie to jest frustrujące. Już drugi raz mi się w tej robocie to zdarzyło. I generalnie dziś już nic mi się nie chce. Dziękuję. Pozdrawiam.
#bekaztransa #gorzkiezale #demotywacja
  • 10
tiaaaa, pamietam dobrze, jak to szef zawsze mówił "mi to zajeło 15 minut znalezienie, a Wam 2 dni i nic... po #!$%@? mi tacy spedytorzy ?! "
@kartofel_mocy: Haha, znam temat doskonale ( ͡° ͜ʖ ͡°) Z tym, ze to dziala w dwie strony. Szef nie moze czegos sprzedac, drugi dzien sie meczy, to mowie daj mi, ja to opchne. 3 minuty na gieldzie. Wszystko zalatwione i wtedy ja: widzisz? Tak sie sprzedaje ladunki ( ͡º ͜ʖ͡º)
@tadyo: @Whattodo: ot to to. Nawet gorzej niż w dupie, bo we Francji 83 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@c1nu: ale tego, że ostatnio 3 ładunki pod rząd, za 1,70€/km wziąłem to już nie pamięta. Albo inaczej: "No. tak powinieneś pracować zawsze" (°° )
@kartofel_mocy: spróbuj tak jak ja. Jak mam gorszy czas i od wszystkiego się odbijam to potrzebuję chwili na kawę, fajkę i wtedy siadam i sprzedaję jakiś ładunek za #!$%@? jurków... To bardzo poprawia motywację...

#radazdupy