Wpis z mikrobloga

@matchius: a na ile lat chcesz iśc siedzieć?

Zapisz się do klubu strzeleckiego i normalnie zrób papiery. Zajmie Ci to pół roku, będzie kosztowało ze 2000 zł ale przynajmniej oszczędzisz na adwokatach i przerwie w życiorysie. No i legalnego AK kupisz sobie wtedy już od 1300 zł.

To znaczy, zrób to jeśli jesteś normalny. Bo narwańców to akurat nam nie potrzeba w środowisku. ;)
@Jason_L_McCabe: masz doświadczenie jakieś w tej dziedzinie? Jak mi nie starczy 6 kul, to i tak wszystko jedno a na zawilgocenie jest sporo metod. Używałem ponadmiesięcznego nabicia i nie odpaliła jedna komora (jak się okazało z mojej winy). Można? Można.
@Waspin: można i na księżyc polecieć - ale czy każdy i zawsze? Prawda jest taka, że taki Colt nie nadaje się do długotrwałego trzymania po załadowaniu. Trudno też go uznać za broń do codziennego noszenia przy sobie. Dowody anegdotyczne tego nie zmienią.
@Jason_L_McCabe: ja swojego wożę w aucie (ustawa mi pozwala, zostaw tak legalnie broń z pociskiem zespolonym, to bagiety zabiorą papier). Mam patenty na moknięcie (akurat robię test - 3-miesięczne ładunki, mogę zawołać za 3 tyg.). Biorąc pod uwagę cenę i brak potrzebu robienia czegokolwiek, żeby móc używać (poza pokazaniem dowodu w sklepie) - uważam, że warto
@matchius: ja mam legalną broń. Czarnoprochową, nie czarnorynkową :)
@Waspin: oczywiście - ale czy to zmienia fakt, że normalna broń jest bezpieczniejsza, wygodniejsza, łatwiejsza, szybsza w obsłudze? :-) Czy nie dlatego korzysta z tego wojsko, policja, ochrona etc? Twoim zdaniem CZO jest lepsza bo nie trzeba czekać. Moim zdaniem to jakbyś pisał, że koń jest lepszy od samochodu bo nie musisz mieć prawka. Jedyna korzyść z CZP jest brak papieru. Jedyna. Prawda jest jednak taka, że jeśli się chce to
@Jason_L_McCabe: jestem "zajarany" CZP do tego stopnia, że na razie nie robię licencji na sport (taki był plan). I koń i auto mają swoje plusy - mi się podoba jak dużo mogę zrobić sam, pocisku zespolonego raczej w kuchni nie zrobię :)
@Waspin: oczywiście, że i koń ma swoje plusy - ale tu mówimy o konkretnym celu: obronie. Tu CZP nie ma żadnych zalet vs normalna broń. CZP ma zalety jako hobby, podobnie jak wędkarstwo może gotować nad wizyta w sklepie rybnym.

ps. amunicje zespolona można spokojnie elaborować w domu
@Jason_L_McCabe: można nie znaczy ja dam radę ;) Do obrony są plusy - broni "na zezwolenie" do obrony mi nie dadzą, trudno w razie użycia mówić "tak, jechałem o 22 na zawody tu, koło tego klubu..." Co do użytkowania do obrony - celność nie ma znaczenia (bliski dystans), czas przygotowania do strzału podobny (chyba, że nosisz załadowaną i odbezpieczoną dziewiątkę zawsze przy sobie, kapiszony można mieć nałożone, zostaje tylko napiąć kurek
@Jason_L_McCabe: no wiesz, niby są Derringery. Poza tym jak chodzi o niezawodność - dlatego rewolwer. Któraś komora odpali. Nie zależy mi na precyzji ani niezawodności, nożownika z bliska nie zastrzelisz ani Ty ani ja, a efekt psychologiczny nie zależy od technologii, do tego Navy jest wielki jak cholera i robi odpowiednie wrażenie. Jakbym miał strzelać do Janusza, pewnie i tak miałbym opór, a po wyjęciu spod siedzenia powinien go odstraszyć. Wożę