Wpis z mikrobloga

#podrozojzwykopem #podroze #kamperemdowloch


W KOŃCU udało mi się dorwać do "w miarę" dobrego Internetu - w porywach 1Mbps, za które zapłaciłem 10 Euro na czas pobytu na campie. To i tak dużo lepiej, niż na poprzednim campingu, gdzie z Internetu nie korzystałem - życzyli sobie 50 Euro dziennie. Nie wiem, czy to taki urok Włoch, czy źle trafiłem - w Chorwacji na wszystkich campingach miałem darmowy Internet. Aktualnie jesteśmy w miejscowości Sirolo, niedaleko Ancony.

Z ciekawych rzeczy - na poprzednim campingu (Europa Camping Village) wszystkie toalety w części publicznej były "na Małysza". Wrzuciłbym zdjęcie, ale z tym Internetem się nie da ( ͡° ͜ʖ ͡°) Niespecjalnie wiem, co jeszcze mogę tutaj napisać, więc jeśli macie jakieś pytania, to pytajcie.
  • 3
  • Odpowiedz