Wpis z mikrobloga

Siedzę sobie z moim #rozowypasek przed #mcdonalds w #chojnice i podbija do nas starszy człowiek. Pierwsza moja myśl: "żul chcę dwa cebuliony na jabola". A tutaj zaskoczenie...
- "Mogę Państwa o coś zapytać?"
- "Zapytać możesz" (Taki udaje kozaczka by już się mentalnie przygotować do przegnania żula)
- "Kupicie mi coś do jedzenia? Nie jadłem bardzo długo"
I w tym momencie pożałowałem swojego szczeniackiego zachowania, zrobiło mi się mega głupio i odpowiedziałem z podkulonym ogonem:

-"Jasne, zaraz coś przyniosę"

Mój różowy został z nim przed makiem i gadał póki nie wróciłem z jedzeniem. Z tego co się dowiedziałem to był mega zażenowany obecną sytuacją, że imigranci przypływający do Europy dostają za darmo jedzenie wikt i operunek, a on musi się prosić innych by przeżyć. #feels

Rzadko kiedy robię dobry uczynek, ale dzisiaj nie mogłem odmówić. Tym bardziej że widać było że jest bardzo głodny. I jak sam stwierdził głupio mu było pytać nas o jedzenie. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • 59
  • Odpowiedz
@zamrix: Ten sam gościu zaczepił mnie dwa dni temu pod parasolami to do Reslera z nim poszedłem. Potem widziałem, jak do swojej ekipy poszedł i chyba razem konsumowali bo chleb, który mu kupiłem trzymał inny jego kolega.
  • Odpowiedz
@zamrix: Nienawidzę tego typu zachowań przy lokalach czy restauracjach. Wiadomo warto pomagać potrzebującym ale no ... sam widok, zapach i #!$%@? pochodzący z żołądka uniemożliwia w spokoju zjeść. Bejowanie pod MCD i KFC jest po #!$%@?.
  • Odpowiedz
Z tego co się dowiedziałem to był mega zażenowany obecną sytuacją, że imigranci przypływający do Europy dostają za darmo jedzenie wikt i operunek, a on musi się prosić innych by przeżyć.


@zamrix: Opierunek to po pierwsze.
A po drugie nie chcę łożyć na żuli, ani na imigrantów, bo z tej wypowiedzi brzmi jakby to jemu się coś należało z samego faktu, że stąd pochodzi.
  • Odpowiedz
@zamrix: Pochwalam. Ale ogólnie to w Chojnicach jest też typek, który codziennie chodzi po 70 groszy do ludzi i fajkę. Głównie pod parasolami się kręci w samym centrum, czy przy głównym wejściu do parku. Ubrany w marynarkę i zawsze grzeczny. Nie prosi o jedzenie, tylko o pieniądze, ale chociaż jest szczery i mówi, że wyda je na piwo.
  • Odpowiedz
@FREEQ: Cieszę się że mieszkam w małej miejscowości i jedyne o co mnie może poprosić obca osoba to jak wyjechać z tego zadupia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz