Wpis z mikrobloga

Ja póki co jeszcze Słowackich Tatr nie miałem okazji eksplorować, ale marzy mi się przejść parę szlaków


@hard1: polecam z całego serca. Na pewno na swojej liście masz też Rohacze (też miejscami łańcuchowy hardkor). Jak dla mnie słowackie szlaki są fajniejsze (za co pewnie zaraz dostanę od mirków zjebkę); nie wiem, może przez brak januszy w klapkach czy innych adidaskach na wysokości > 2000m n.p.m.?
@Quattroporte93:
Powiem Ci, że ja akurat jechałem ze zorganizowaną wycieczką i autokar czekał w Strbskim Plesie na parkingu. Schodziliśmy ok 4h wliczając ponad półgodzinną przerwę w schronisku na Poprackim Plesie. Wiem, że z Strbskiego Plesa jeździ pociąg :)
@faramka: Słusznie. Od strony polskiej jest trochę dłużej, ale najpierw asfalt, a potem długo nic się nie zmienia. Od słowackiej masz dwie duże zmiany, a potem jeszcze chatkę pod Rysami gdzie fajnie coś zjeść. Nawet toaleta ram jest fajna. Wg mnie bez porównania.
A też sie zmęczysz.
@neib1:
Zależy dla kogo, bo jeśli Rysy są bardzo trudne to jaka jest Orla Perć albo Czerwona Ławka ?
Jeśli jest ładna pogoda to Rysy są bardzo średnie. Nawet od strony polskiej w większości przypadków nawet łańcuchy są niepotrzebne, bo lepiej się wchodzi trzymając się skał.
@faramka: Owszem, są na liście Rohacze (słyszałem, że momentami jest trudniej niż na Orlej - chętnie się przekonam). Krywań też, choć tam raczej trudno nie jest.
Potrzebne mi tylko parę dni pewnej pogody i jadę jeszcze w tym roku :)
@lukas2401: Aaa. Spoko :) wg mnie trudność jest podobna od obu stron. Po prostu uważam, że lepiej robić coś co jest ciekawsze, a Rysy w sumie nie dają tej satysfakcji. Juz lepiej zrobić Jakąś Świnicę czy Kozi Wierch. Trudniej i ciekawiej.
@neib1:
Polska strona jest trudniejsza moim zdaniem, więcej łańcuchów, bardziej stromo, gorzej się schodzi. Ja wolałem schodzić łatwiejszą stroną i przy okazji podziwiać sobie widoki, bo fakt faktem słowacka strona bardziej przypadła mi do gustu. A najbardziej podziwiam tych nosiczy z Chaty pod Rysami :)
@neib1:
No to na pewno :) W tym roku planuję jeszcze Bystrą Ławkę zrobić jak będzie pogoda, a na jesień Bieszczady, bo podobno najpiękniejsze o tej porze roku.
Na przyszły roku chyba zostawię Orlą i Czerwoną Ławkę. Rohacze też brzmią zachęcająco :)