Wpis z mikrobloga

#alkohol #cotenmozgtojanawetnie

Wczoraj sobie troche wypiłem, może nie dużo, ale po przepracowaniu ponad 10 godzin i totalnego zmęczenia jeszcze pojechałem wieczoram w celu łowienia i wypicia kilku piw na plaży, wiec wróciłem do domu dobity życiem, włączyłem kompa na chwile i zasnąłem na kanapie w innym pokoju, chyba dwie godziny pózniej jakiś wewnętrzny bodziec kazał mi wstać, a w sumie to pęcherz, poszedłem do wc.

Byłem przekonany przez dobre 5minut, że wstałem z łożka w pokoju a nie z kanapy, wracając z wc zacząłem szukać kluczy i się dobijać do zamknientego pokoju, ktorego w ogole nie otwierałem po powrocie do domu, co dopiero zaskoczyło mi dzisiaj, wiec sobie myśle, ktoś albo coś mnie straszy i zamknął za mną drzwi kiedy wstałem, jak to możliwe że wstałem i po co miałbym za sobą zamykać drzwi, wtfface.jpg w amoku szukam rezerwowych kluczy i po głowie przechodzą mnie myśli co tu się #!$%@?.

Znalazłem wreście zapasowe klucze, otwieram patrze a tam łóżko pościelone, stoje jak wryty i patrze na łóżko, sobie myśle jak może być pościelone jak dopiero co z niego wstałem, chyba śnie, albo zwariowałem ale sobie myśle nie daj sie zwariować olać to co się tu dzieje, może dalej śnisz, i wrociłem spać na kanape...
  • 2