Wpis z mikrobloga

@Kaczypawlak: Widać tyle nam wolno. Z tego co wiem to Armenia jest de facto w rosyjskiej strefie wpływów, więc może serio dostaliśmy jakieś przyzwolenie z Berlina, co by tam trochę mieszać. A teutoni ostatnio wkurzeni na Putina i skę, bo niedźwiedź im w Europie bruździ - Mołdawia, podobno też Bułgaria to ich sprawka. A może to zwykła dezinformacja. Grunt, że trochę na tym zarobimy.
@willard: Armenia stawia na Rosję, ponieważ jest osaczona przez kraje muzułmańskie z Turkami mają takie relacje jak my sami z Rosjanami, jak nie gorzej, wisi nad nimi sprawa ludobójstwa jakiej Turcy dopuścili się na Ormianach i spór terytorialny z Azerami. To, że obecnie stawiają na nich może wynikać z tego, że chwilowo nie mieli alternatywy, tak samo przecież jest z Gruzją, która też w teorii do tej strefy należy, a jakoś
@Kaczypawlak: Azerowie się skumali z Amerykanami, więc im ruscy mogą skoczyć. Oczywiście do czasu jak wuj sam zmieni zdanie. A Gruzini dali ciała na maksa, naprawdę nie mogę dojć po co im była ta wojna. Oczywiście tu dużą rolę odegrały amerykańskie wpływy ale Gruzini powinni mieć swój rozum i nie napinać się jak nie mieli czym.
@Kaczypawlak: Działanie wbrew USA to nie tragedia. Byle były z tego jakieś korzyści. Tu widać są, i bardzo dobrze. Ta, Gruzini mogli se myśleć. Szkoda, że nie pomyśleli, że atakując koszary sił rosyjskich w Cchinwali narażą się na odwet Moskwy. Chociaż może myśleli, że ruscy nie zauważą straty jednego batalionu czy kompanii, w końcu u nich dużo tego :D
Działanie wbrew USA to nie tragedia.


@willard: Uwierz mi dla naszych "elit" tak.

Byle były z tego jakieś korzyści.


Niestety interesy USA czy Izraela są ważniejsze od naszej racji stanu.....

. Ta, Gruzini mogli se myśleć. Szkoda, że nie pomyśleli, że atakując koszary sił rosyjskich w Cchinwali narażą się na odwet Moskwy.


Mieli mnóstwo nowego sprzętu, czołgi również mieli lepsze (T-72), Rosjanie mieli w okolicy siły drugiej kategorii wyposażone w gorszy
@Kaczypawlak: Akurat Rosjanie słabi na Kaukazie nie byli. Polecam to opracowanie:

http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=2&ved=0CDUQFjAB&url=http%3A%2F%2Frepozytorium.amu.edu.pl%2Fjspui%2Fbitstream%2F10593%2F1062%2F1%2FWAR%2520888.pdf&ei=321cUYyKO4WpOtX6gJAL&usg=AFQjCNHAD3nbcbYCn4Y5IcdLmT8APDRO9A&bvm=bv.44697112,d.ZWU

Całkiem solidne, pokazuje jaką przewagą dysponowały wojska Federacji. Wystarczyło spojrzeć na artylerię dostępną stronom, żeby zobaczyć kto ze starcia wyjdzie zwycięsko. Gruzini nie mieli prawa wygrać. Mieli szczęście, że im Rosjanie defilady zwycięstwa w Tbilisi nie zrobili.
@willard: Tu nie chodziło o liczby, ale jakość sprzętu a to dwie oddzielne sprawy. Ponadto artyleria nic nie da, kiedy wróg zmiażdży własną pierwszą linię. Nie dotarli do stolicy z powodu oburzenia międzynarodowego, nie tylko naszego;]

Dzięki za artykuł;)