Aktywne Wpisy
Niektórzy z Was zastanawiają się pewnie, czy samochód jest potrzebny w mieście wojewódzkim z dobrą komunikacją miejską. Już spieszę z odpowiedzią.
Otóż jeśli jesteś cipą, która się boi jeździć samochodem albo nie umie jeździć, to samochód nie jest ci potrzebny, bo będziesz tylko jęczał, że koszty generuje.
Jeśli zaś lubisz jeździć samochodem i Cię one interesują, to koniecznie powinieneś kupić sobie taki samochód, jaki Ci się podoba, bo inaczej czeka Cię neetowanie,
Otóż jeśli jesteś cipą, która się boi jeździć samochodem albo nie umie jeździć, to samochód nie jest ci potrzebny, bo będziesz tylko jęczał, że koszty generuje.
Jeśli zaś lubisz jeździć samochodem i Cię one interesują, to koniecznie powinieneś kupić sobie taki samochód, jaki Ci się podoba, bo inaczej czeka Cię neetowanie,
Na początek podsumowanie ostatniego wpisu: Nasz ostatni wpis okazał się bardzo kontrowersyjny, ale zostały wyciągnięte przy okazji ciekawe wnioski :)
Jakby nie było wylądował znów w gorących - już 2 z rzędu = tyle wygrać (。◕‿‿◕。)
Dziękujemy, że liczba obserwujących #mfindmirkom znów urosła i zachęcamy nowych do obserwowania i plusowania :)
Teraz lecimy z kolejnym tematem, który może być czasami uznawany za pierdołę, jednak jeśli damy się wkręcić może okazać się tragiczny w skutkach ;) Mowa o Januszach handlarzach z zapędami na bycie DJ'em. Chwyt głównie stosowany na młodych Mireczkach, którzy kupują pierwsze auto.
TL;DR
Posilmy się zatem historyjką:
Mirek(kupujący) i Janusz (handlarz):
Mirek:Ok, to może się przejedziemy?
Janusz: Pewnie, siadaj pan, przy okazji zobaczysz jakie radyjko jest!
(wsiadają do auta, Janusz odpala auto i od razu radio)
Tu masz super głośniki i eleganckie radio Pajuunier - będzie czym grać! (zapuszcza w tym momencie dosyć głośno jakiś popularny hit polskiej młodzieży np. https://www.youtube.com/watch?v=DC1z0b6NI3Q ( ͡° ͜ʖ ͡°) )
Mirek: (ʘ‿ʘ) (zachwycony, że będzie miał konkretne radio i fajnie gra)
Janusz: No to jedziemy!
No i robią przejażdżkę. Tutaj może być kilka scenariuszy w zależności od tego co Janusz chce ukryć przed kupującym i czy chce coś ukryć.
Jeśli auto nie ma problemu ze skrzynią, sprzęgłem, tłumieniem drgań silnika albo niepokojącymi dźwiękami wydobywającymi się z różnych miejsc zawieszenia o których wspomniemy niżejwtedy jest przejażdżka na pełnej, aby pokazać, że auto " dobrze idzie", powciskać w fotel i automatycznie uświadomić Mireczkowi, że to okazja życia i nic tylko brać. Wówczas pod wpływem emocji dużo krócej będzie się zastanawiał nad zakupem, bo już widzi siebie jak wozi kumpli albo rozowepaski w swojej bryce z wypasionym audio :) O ile sprzedający nie chce w ten sposób odwrócić naszej uwagi od tego, że auto było spawane z trzech innych, albo każdy element ma inny kolor, a pod spodem jest więcej rdzy niż blachy to nie jest straszne, bo stosuje to wtedy po prostu aby sprzedać szybciej i drożej :)
Gorzej jeśli w aucie coś stuka i puka. Wtedy głośną muzyką może próbować tłumić dźwięki i odwrócić naszą uwagę od istotnych problemów. A co tak właściwie może być ukrywane za głośną muzyką i co może stukać i pukać w aucie?
Mogą to być uszkodzone opony (po najechaniu na wyrwy w drodze mogą się tworzyć bąble etc), uszkodzone tuleje wahaczy, łączniki drążków stabilizatora, końcówki drążka kierownicy, sworzeń wahacza, amortyzatory (uszkodzony amortyzator wydaje głośny i wyraźny dźwięk i dokładnie czuć każdą nierówność), sprężyny amortyzatora. Oprócz tego sprzedający może ukrywać zużycie sprzęgła (np. zużycie łożyska oporowego, które również wydaje specyficzny dźwięk/szum po wciśnięciu sprzęgła), uszkodzenie rozrządu, dziurawy wydech, zużyte rolki pasków wieloklinowych, czy uszkodzoną sprężarkę klimy o której wspominaliśmy już wcześniej.
Jak widać za muzyką można ukryć wiele niepokojących dźwięków, a pod wpływem emocji stopniowo zaczynamy sobie tłumaczyć "to się później zrobi, to nie nowe auto". Wiadomo, że nie możemy oczekiwać cudów jeśli oglądamy samochód w jednej z najniższych cen dla danego modelu i rocznika, jednak jeśli jest ona średnia lub powyżej średniej auto powinno być w dobrym stanie i ani stuki, ani puki nie powinny się wydobywać podczas jazdy.
Jak żyć? Testowanie radia zostawmy sobie na koniec, jeśli mamy jazdę testową zdecydowanie robimy to przy wyłączonym radio i wsł#!$%@? się w to jak zachowuje się samochód oraz jakie dźwięki i z jakich okolic pochodzą. Tutaj także jest czas na wyczucie czy nie pojawiają się nadmierne drgania, czy kierownica nie drży zarówno podczas jazdy jak i hamowania, czy wciskając mocno gaz samochód przyspiesza, a nie tylko zwiększa obroty (objaw ślizgania się sprzęgła), a co najważniejsze na każdym etapie to wyłączamy emocje :)
Pozdrawiamy i szerokości!
#samochody #motoryzacja #januszebiznesu #cokupic #gielda #pierwsze4kola
Z drugiej strony: naprawdę ktoś na świecie (może poza sebixem, który w komisie mówi "elo, daj golfa z sabłuferem i głośnym silnikiem") nie uznałby głośnego radia w trakcie jazdy próbnej za coś podejrzanego? Niedługo chyba trzeba będzie dawać rady w stylu "jeśli
@rss: Wiesz, dla Ciebie, czy dla mnie to abstrakcja, żeby dać się tak łatwo zrobić w ciula, ale uwierz że jest sporo takich osób. Uzbierają parę groszy i podnieceni lecą do komisu lub handlarza i w sumie chcą
@mfind: j/w.
@cebulowa_zydomasokomuna:
Komentarz usunięty przez autora
To przykra sprawa ;( Kolor nie taki, czy co? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A mąż : no ja niewiem ty podejmij decyzje