Wpis z mikrobloga

@Theia: nie ma tragedii, Steven z nowym albumem też daje radę. Co prawda gdyby nie nazwisko artysty, to nigdy bym na ten album nie zwrócił uwagi. No ale trzyma poziom. Na pewno bardziej mi się podoba od "The Incident" Porkupajnów.

Tęsknię najbardziej za klimatami "Voyage 34" albo "Moonloop (unedited improvisation)", albo "We lost the skyline". Ech...
@krejdd: Lata słuchania między innymi PT właśnie i czytania/rozmawiania o muzyce, która oscyluje w tych okolicach spowodowały, że omijam szerokim łukiem to stwierdzenie. Metal- czy rock- progresywny. Źle mi się to kojarzy.
@krejdd: Też tęsknię za porkami, ale moim zdaniem Steven robi kawał dobrej roboty na solowych płytach. Podobnie jak na krążkach PT jest mix kawałków mniej i bardziej "progreswynych" (jakkolwiek sobie to pojęcie zdefiniujemy). Tak na szybko na myśl przychodzą mi: https://www.youtube.com/watch?v=UV1bnLyYr6s i https://www.youtube.com/watch?v=zjwPt1eNF9A .
A Hand Cannot Erase jest moim zdaniem jedną z najlepszych rzeczy jakie Stefan skomponował. W regret Guthrie zagrał chyba najzajebistsze solo jakie słyszałem na płytach Wilsona.