Wpis z mikrobloga

No widowisko po przepiękne. Najlepsi oczywiście Tricolori. Nie dość, że długo, sporo trików, do tego bardzo różne, to jeszcze wykonanie jak pod linijkę. Dla mnie zupełnie przyćmili Polskie Iskry.
Drugie równie ciekawe to był występ Aspa. Naprawdę bardzo fajnie im szło. Do tego fajny przelot naszej floty, podczas oficjalnego otwarcia. Bardzo fajny pomysł i wykonanie.

No i na koniec odrzutowce. Wiadomo, aż serce drży jak się ogląda i słucha :D

Chociaż dzień zaczął się średnio. Stałem przy samym wejściu, jedynym z kilku, nie wiem jak było na pozostałych, wśród pierwszych osób, aż tu nagle ktoś mówi, że jedzenia nie można wnieść. Wodę ok, było w regulaminie, ale o jedzeniu nic. No i ludzie wylewają wodę na ziemie, bo tu już wchodzić trzeba, a nikt 1,5l nie wypije duszkiem. Później kłótnia o jedzenie, po czym po chwili ludzie z obsługi kosze przytargali, i pierwsi z przodu wyrzucali jedzenie w te kubły. No przecież to dramat i skandal. Kto to słyszał. Dzieciaki przeszukiwali jak kryminalistów. Jedzenie wyrzucali, dopiero jak ktoś z obsługi tych koszy zaczął bluzgać to chyba dali spokój. W tej kwestii się organizatorzy nie popisali. U nas w Łasku jak robiliśmy piknik w bazie, to każdy wchodził, nikt nikogo nie sprawdzał. A tu matko. Tutaj troszkę organizatorzy spartolili.

Ale, żeby na spokojnie ogarnąć całe AirShow, to trzeba na to dwóch dni. Jeden na pokazy, drugi na pozostałe rzeczy.
I to jest wydarzenie, na które warto iść, a nie jak znajomi do kina ciągną na jakieś pierdoły, które są ułudą i nigdy nie będą miały miejsca :D

#aircraftboners #airshow
  • 21
@bul_dupy_motzno: Piwo nie mam pojęcia, bo prowadziłem, więc nawet nie podchodziłem. Coca-cola i tego typu napoje 0,5l po 5zł były. Jedzenie, różnie, ale jak to na takich festynach do 15zł. Ale niektóre porcje były całkiem spore, także myślę, że nie było źle. Ja osobiście, miałem 3 kanapki i jedne ciastka, i kupiłem sobie tylko karczek z grilla. Dałem 10zł z chlebem. Także da rade :D
@Gorthin: Wchodziłem od strony lotniczej, miałem słodkie bułki, nikt mi nie kazał tego wywalać, przeszukiwanie pobieżne, wody nie dawali wnosić, ale o tym było wiadomo.
@Gorthin: @Gorthin: @Musiek_: @kynx:
Haha, ja z córką byłem późno (15), więc nie widziało mi się płacić za wstęp, tym bardziej że w regulaminie była ta kpina z białego człowieka o nie wnoszeniu napojów. Dlatego podjechałem od Janowa, zaparkowałem za dychę u ludzi na placu i miałem lepszy widok od was. Poza śmigłowcami wszystkie ewolucje były od tyłu lotniska a nie w płaszczyźnie pasa. Myśliwce latały centralnie nad
@kynx: Ja wchodziłem od Lubelskiej. Byłem jako pierwszy praktycznie. Więc po awanturze pewnie innych wpuszczali z jedzeniem. Ogólnie w regulaminie nie było nic o jedzeniu, a nawet na stronie AirShow w poradach było aby przekąski zabrać. Tutaj trochę kpina była, bo ludzie już z siebie wychodzili. Tam mało brakowało.
@cation: No fakt, tam niby może i lepiej było widać, jak samoloty i śmigłowce kołowały i zawracały, ale chyba jednak z
Ja preferuje jednak miejsce blisko barierek i głośników. Samoloty kołują przy samych barierkach, macha się pilotom, piloci machają publice, można przyjrzeć się z bliska maszynom, a komentarz wiadomo, dopełnienie całości widowiska. Do tego, wystawy statyczne. I jakieś mam takie wewnętrzne przeświadczenie że 40 cebulionów można wydać raz na 2 lata za możliwość oglądania takich pokazów.

@cation:
@kynx: Ja też nie mam zarzutów. Mówię, tylko o tym incydencie. Zupełnie niepotrzebne to było ze strony, tych ludzi, którzy akurat tam byli na bramce, bo regulamin mówił jasno. Później już pewnie odpuścili, ale początkowo trochę jedzenia poszło do kubła.
@Gorthin: Masz rację z tym widokiem samolotów na płycie postojowej. Ja je wczoraj widziałem wszystkie za darmo hehe. A córka i tak po parunastu minutach trzęsła się ze strachu pomimo korków w uszach, bo hałas na Skaryszewskiej (chyba) był naprawdę konkretny. Przez to zawinęliśmy się dosyć szybko.
@kynx:
@cation: No akurat miałeś okazję. Ale ogólnie warto wydać te 40zł, ulgowy 30zł itd. Inni walą piwska dzień w dzień, to na taki bilet warto dać. A atrakcji jest cała masa, dla dzieciaków to już w ogóle. Chociaż wydaje mi się, że pchanie się z małym dzieckiem to tak średnio, bo cicho nie jest. Niektóre dzieci, tam traumy dostawały. Lepiej poczekać, aż trochę podrośnie :D
Chociaż wydaje mi się, że pchanie się z małym dzieckiem to tak średnio, bo cicho nie jest. Niektóre dzieci, tam traumy dostawały.


@Gorthin: Naszej (2,5 roku) się podobało, o dziwo nie marudziła ani razu, do samego końca się dzielnie trzymała - chociaż w drodze powrotnej od razu padła jak mucha i spała twardo do samego Poznania.
@katinka: Jak to mówią, co dziecko to inne :D
Niektóre radziły sobie doskonale, i to nawet bez słuchawek :D A inne trzęsły się i zaczynały płakać. Jedno było dobre jak zaczął MIG latać. Dziecko zaczyna okładać nogi mamy i krzyczy: "Mamo no i co zrobiłaś, to przez ciebie!" Bo zapomniała słuchawek jej założyć :D
Ja to wiem :D A dziecko toś tam o słodyczach :D

@Gorthin: Dostała dmuchany samolot (niestety uparła się przy pasażerskim a nie F16) i była zadowolona ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Szkoda tylko, że były tak długie kolejki, bo chciałam z nią wejść do Miga-29.
@katinka: Dlatego ja omijałem kolejki, bo też bym z chęcią wszedł. Ale kolejki były tak ogromne, że darowałem sobie. Udało mi się tak w sumie dobrze rozłożyć czas. Ale dla takiego prawdziwego pasjonata lotnictwa, żeby wszystko obejrzeć to dwa dni minimum.