Wpis z mikrobloga

Aż mi się przypomniał incydent, który się kiedyś wydarzył w pewnym krakowskim klubie, gdy to ja akurat sączyłem sobie spokojnie hehe piwko przy barze gdy nagle do lokalu #!$%@?ł się słynny Grzegorz Bator wraz z grupką swoich popleczników o aparycji przerośniętych gimnazjalistów. Początkowo nie zwracali na siebie uwagi, dopóki Grzegorz nie zaczął wykrzykiwać głośno to pewnej rudej 6/10 "TY #!$%@? #!$%@? CHODŹ SIĘ RUCHAĆ!", po tych słowach owy dżentelmen ruszył w kierunku swojego obiektu pożądania ku uciesze swoich giermków. Głośny krzyk karyny zaalarmował ochronę, jednakże nim przybyli, czołowa twarz partii KORWIN zdążył uciszyć ją za pomocą lepy w potylicę, wyzywając jednocześnie od #!$%@?.
- Panie Grzesiu, ale co Pan robi? Tak nie wolno! - zapytał Pan Marian Kowalski, znany działacz RN który akurat dorabiał sobie w ochronie. Bator odwzajemnił tylko krótkim ZAMKNIJ #!$%@? RYJ, TY PRZYCHLAŚCIE #!$%@? W DUPĘ #!$%@? PEDALE!
Wrażliwa dusza Pana Kowalskiego nie mogła znieść takiego upokorzenia, co to była za walka, mówię wam. Ale zrobiło mi się przykro, gdy ujrzałem smutne oblicze Mariana, kiedy ten łamał Batorowi kość udową w trzech miejscach, był to grymas cierpienia, widać że nie chciał tego robić ale wiedział że musi.
Łza spłynęła mu po policzku.

#pasta #korwin #aferakorwinowa #cenzobator #mariankowalski
  • 2