Wpis z mikrobloga

No to wyszedłem na kawalarza.. c

Oglądałem kiedyś na youtubie, że sprawdzali na ile są "wierni" i odważni znajomi. To i ja w trochę łatwiejszy sposób postanowiłem to zrobić, bo ten dzień nadaje się do tego idealnie. Zadzwoniłem do kilku znajomych przed chwilą, a właściwie od 12 z prośbą o "podwóżkę, pożyczkę kasy, potrzebuje szybko na pogotowie". Wszystko miało związek z moim kolanem(chore, kontuzjowane) coby nadać "prawdziwości" sytuacji. Jedną z opisywanych sytuacji było to, że rozwaliłem sobie łuk brwiowy bo dostałem kolejnego skurczu w kolanie i upadłem i żeby mnie zawieźć na pogotowie, warunkiem było, że muszą zapłacić za prawdopodobne badania (kilkaset złotych) bo nie mam ubezpieczenia. Tak połowa chciała już dzwonić po znajomych po kasę, jakąś część powiedziała, że coś wymyślimy na miejscu, a inna partia, że już się ubiera.


byli też tacy co "stary #!$%@?ło Cię, dzwoń na pogotowie." "Nie mam kasy sory" "Nie ma mnie w domu" lub nie odbierali :D (a właściwie większość:()


#realfriends #primaarpilis
  • 3
  • Odpowiedz