Wpis z mikrobloga

Jakiś czas temu obiecałem wam, że jak mój balsam do brody się sprawdzi, to podrzucę wam przepis. Po kilku dniach mogę śmiało stwierdzić, że się sprawdził, a broda jest zadowolona nawet bardziej niż po olejkach, bo odnoszę wrażenie, że efekt utrzymuje się przez dłuższy czas, no ale przejdźmy do rzeczy...

Składniki, jakie są nam potrzebne (w nawiasie linki do sklepu ZróbSobieKrem, z którego brałem wszystko):
Masło Shea (120g) (https://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Maslo-Shea-SUROWE/422)
Wosk pszczeli (50g) (https://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Wosk-pszczeli-zolty/253)
Olej jojoba (15g) (https://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Olej-jojoba-zloty-NATURALNY/459)
Olej arganowy (15g) (https://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Olej-arganowy-organiczny-DEODORYZOWANY-/461)
No i na koniec olejek zapachowy wedle upodobania, ja użyłem zielonej herbaty, ale dziś pewnie wziąłbym inny (https://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Kompozycja-zapachowa-zielona-herbata/491)

Produkcja:
Nic w tym trudnego, musimy zrobić kąpiel wodną dla wszystkich składników, bierzemy garnek, zalewamy wodą, podrzewamy, w wodę wsadzamy metalową miskę. Wrzucamy odmierzoną ilość masła shea oraz wosku pszczelego i czekamy aż się całość roztopi. Następnie dodajemy olej jojoba i olej arganowy. Całość zdejmujemy z ognia, czekamy aż odrobinę ostygnie i dodajemy olejek zapachowy. Ja wpuściłem 25 kropel na 200g produktu, ale dziś już wiem, że to za mało. Producent podaje 0,1%-0,5%, co daje nam od 2ml do 10ml na cały balsam. Po swoich próbach proponowałbym 3ml, max 4ml.
Całość jeszcze ciepłą przelewamy do przygotowanego pojemnika, ja użyłem porządnie wymytego opakowania po jakimś peelingu, który ex rózowy zostawił w moim mieszkaniu.

Zdjęcie dorzucam na dole. (te czerwone latające, to ekstrakt z pestek winogron, który dorzuciłem, bo miałem, ale było to głupim błędem. Jeżeli ktoś chciałby coś podobnego dorzucić do swojego balsamu, nie ma problemu, ale zamiast ekstraktu, polecam po prostu olejek)

-------------------------------------------------------
W najbliższym czasie zabiorę się jeszcze do produkcji domowej pomady do włosów, z racji, że kupna kosztuje 70zł za 70ml, a jak na mój studencki budżet to zdecydowanie za dużo :D Zainteresowanych zachęcam do suba :>

[ #broda ]
j.....n - Jakiś czas temu obiecałem wam, że jak mój balsam do brody się sprawdzi, to ...

źródło: comment_TVW5YeYsymZEJEc0Qhws1D8TMmxiJOi1.jpg

Pobierz
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jedentrylion: Gratuluję wytrwałości! Ja zdecydowanie wolę gotowe produkty, bo i tak znalezienie odpowiedniego dla siebie, to niezły challenge. A gdybym miał to jeszcze mieszać, testowaći poprawiać recepturę, to nie starczyło by mi życia :) Tym bardziej podziwiam.

A przy okazji - jak się udał zapach? Z moich rozmów z producentami wynika, że to zawsze największy problem?
  • Odpowiedz
@jedentrylion: przeliczając koszt produktów ~50 + przesyłka to właściwie rzeczywiście się opłaca. Chyba stworzę sobie coś takiego, dzięki za przepis ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeżeli masz zamiar robić jakieś kombinacje balsamowo/olejkowe to może założyłbyś tag? Ładnie by to było pogrupowane :)
  • Odpowiedz
@Krootkobrody: Przyzwyczajenie do mieszania mam po robieniu liquidów do epapierosa, zostało do teraz, to bawię się i z tym, szczególnie, że dodatkowy pieniądz zawsze się przyda : )
Zapach wyszedł przyjemny, ale tak jak pisałem, zbyt mało aromatu dodałem. Następny balsam zrobię zamiast z gotowym zapachem ze sklepu to z własną mieszanką zapachową.

@William_Lawson: No oszczędność pieniędzy to największy plus.
Olejek to żadna logika. Nie ma sensu nawet
  • Odpowiedz
@jedentrylion: W takim razie gratuluję talentu!

Ale ze sprzedażą proponuję uważać, bo jak ktoś życzliwy da cynk sanepidowi i np. napisze, że dostał wysypki (co wcale nie musi być zgodne z prawdą), to będzie problem, bo kosmetyk nie ma żadnej dokumentacji i jest na to paragraf.

Nawet sklep, w którym kupujesz składniki nie sprzedaje gotowych produktów, bo każdy z nich musiałby mieć komplet badań i Safety Assessment, a to spory
  • Odpowiedz
@macivs1: Niestety nie mam takich zdjęć. Nie ma problemu z rozsmarowaniem, grunt to dobrze rozetrzeć go w dłoniach, nie ma problemu z dojściem nim potem w każdy zakamarek brody.
Obecnie porzuciłem na trochę balsam, bo dostałem w prezencie olejek do brody. Podczas korzystania z balsamu nie korzystałem z niczego więcej.

  • Odpowiedz
@ElCidX: proporcje jak w poście były całkiem git. Skończyłem to co widzisz na zdjęciu i zbyt rozleniwilem się, żeby robić kolejny. Od tamtego czasu korzystam tylko z kupnych olejków.

  • Odpowiedz
@jedentrylion: Myślałem o daniu 100 masła 50 wosku.
Tylko na taką ilość ile olejków?

Bo za bardzo nie ogarniam tej części, dałeś cały olejek na tą bazą, a potem piszesz żeby dać 3-4 ml max?
  • Odpowiedz